To już jest absurd! Urzędnicy kryją Dudę, mimo że jest nagranie. „Do kolejki”

Po niedawnej wizycie Andrzeja Dudy na Kasprowym Wierchu do sieci trafił film, na którym widać wściekłych narciarzy zatrzymanych przed wyciągiem. Ludzie musieli czekać kilkadziesiąt minut, aż BOR sprawdzi bezpieczeństwo na stoku. Zapytaliśmy Polskie Koleje Linowe, jakie dokładnie procedury obowiązują, kiedy na narty przyjeżdża VIP. Oto, jaką odpowiedź uzyskaliśmy.

To już jest absurd! Urzędnicy kryją Dudę, mimo że jest nagranie. „Do kolejki”
Źródło zdjęć: © PAP(Grzegorz Momot)/ youtube.com

Ostatnie wojaże Andrzeja Dudy w polskich górach nie należą do najbardziej udanych. Bezpośredni kontakt z suwerenem zakończył się niemiłymi okrzykami i gwizdami pod adresem prezydenta. Narciarze byli wściekli, że przez wizytę głowy państwa musieli czekać nawet 1,5 godziny, i że nikt ich o tym nie uprzedził.

Aby wyjaśnić, jak dokładnie wygląda procedura zabezpieczania stoku skontaktowaliśmy się z Biurem Prasowym PKL. Zapytaliśmy, czy przyjazd prezydenta Dudy wiąże się z wcześniejszym zamknięciem stoku i jego kontrolą, czy BOR uprzedza PKL odpowiednio wcześniej o takiej wizycie, i przede wszystkim, czy klienci wyciągów są informowani wcześniej o czasowym zamknięciu stoku.

- Oczywiście posiadamy określone procedury bezpieczeństwa dotyczące eksploatacji kolei . Dotyczą one wszystkich pasażerów bez wyjątków – odpowiedziała rzecznik prasowa PKL Luiza Rosłon.

- Stok i trasa narciarska były czynne normalnie, nie było żadnych utrudnień na trasach zjazdowych dla narciarzy – dodała zaprzeczając, że w trakcie wizyty Andrzeja Dudy doszło do jakichkolwiek utrudnień dla klientów.

Jak było naprawdę? Przypomnijmy raz jeszcze, jak wyglądała sytuacja zarejestrowana przez jednego z narciarzy podczas wizyty Andrzeja Dudy i prezydentem Słowacji Andrejem Kiską na Kasprowym Wierchu.

Próbowaliśmy dowiedzieć się konkretów na temat współpracy PKL z Kancelarią Prezydenta, jednak Biuro Prasowe nie chciało podać więcej informacji. Pomimo, że procedury związane z wizytą najważniejszych osób w państwie są jawne i obywatele mają prawo je znać, na dalsze pytania odpowiedziano nam, że „wszystkie informacje na ten temat już nam przekazano”.

W środę w programie „Gość Radia Zet” na antenie Radia Zet sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta powiedział, że Andrzej Duda tylko tej zimy był na nartach aż 7 razy. Do oceny czytelników pozostawiamy odpowiedź na pytanie, czy to dużo, czy mało. Szkoda, że prawdopodobnie aż 7 razy hobby prezydenta zakłóciło zwykłym ludziom wypoczynek.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (26)