Skandaliczne słowa Kaczyńskiego. "Potężny obóz zdrady narodowej"
Jarosław Kaczyński wziął udział w pikniku wojskowym "Silna Biało-Czerwona" w Zawichoście. - Ktoś powiedział, że zdrajców trzeba tępić. Tak, trzeba ich moralnie tępić, bo w Polsce jest potężny obóz zdrady narodowej, który zabiega o władzę - stwierdził prezes PiS.
Piknik wojskowy odbywał się na Rynku Małym w Zawichoście w województwie świętokrzyskim i stanowił część akcji "Silna Biało-Czerwona".
- Chciałem podziękować przedstawicielom wojska, którzy zorganizowali ten piknik. To bardzo ważna sprawa, że nasze społeczeństwo, które przez dziesięciolecia żyło w przeświadczeniu, że czas wojen się skończył, uświadomiło sobie, że tak nie jest - mówił Jarosław Kaczyński.
- To jest prawda bolesna, straszliwie bolesna, ale mamy wojnę tuż obok naszych granic. Nie mamy gwarancji, że pewnego dnia to się przesunie także i tu - powiedział prezes PiS.
W Zawichoście zobaczyć można najnowocześniejszy wojskowy sprzęt w tym m.in.: czołg K2, samobieżną wyrzutnię rakietową Langusta czy bojowy wóz opancerzony Rosomak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński o Tusku i Konfederacji
- Ktoś powiedział, że zdrajców trzeba tępić. Tak, trzeba ich moralnie tępić, bo w Polsce jest potężny obóz zdrady narodowej, który zabiega o władzę. Potężny obóz, który nas rozbrajał, w czysto militarnym sensie, jak i w sensie moralnym i każdym innym. Te wszystkie opowieści, że Polska to brzydka panna bez posagu, że w gruncie rzeczy musimy cicho siedzieć i liczyć, że wesprą nas zewnątrz. Te wszystkie opowieści były powielane przez środki masowego przekazu, przez ludzi z autorytet, którzy kiedyś mieli zasługi. Nie wierzcie im - mówił prezes PiS.
Kaczyński w Zawichoście zaatakował także Donalda Tuska. - Widzicie przecież te spotkania, pewnego Pana - Donalda. Otóż te spotkania też mają szeroką frekwencję. Jak powiedział - w sposób obraźliwy o głowie państwa, że "rura zmięknie", to przecież miał brawa. W Polsce takich ludzi jest niestety dużo. Ta demoralizacja, którą tu specjalnie rozpowszechniano wynika także z okresu komunizmu - jest spadkiem z tego okresu - powiedział wicepremier.
Nieoczekiwanie prezes PiS nawiązał także do Konfederacji. - Są tacy nasi konkurenci. Mówią tak: Rodzina, dom, dwa samochody, grill i wyjazdy na wakacje. Czy my jesteśmy przeciwko temu? Nie. My jesteśmy za tym. Jesteśmy, żeby każdy Polak tak miał, każda rodzina. Ale kto potrafił do tego Polskę przybliżyć w ciągu ostatnich lat? Oni? Czy my? - pytał Kaczyński.
Wicepremier stwierdził także, że "PiS to nie jest partia aniołów". - To co u nas może się zdarzyć, jest karane. Jest przedmiotem śledztwa czy wyroków - a bywa, że jeszcze gorzej. Chociaż to co oni wyczyniali to jak mrówka do słonia. Ja nie przeczę, że ta mrówka istnieje, ale po drugiej stronie jest indyjski czterotonowy słoń - powiedział.