"To jest ciało martwe, Polska zaklina rzeczywistość"
Politolog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej oraz Uniwersytetu Jagiellońskiego, Wawrzyniec Konarski, uważa, że Trójkąt Weimarski jest "ciałem martwym". Polskie próby ożywienia Trójkąta nazywa "zaklinaniem rzeczywistości". Zdaniem politologa, jesteśmy w tym "perfekcyjni, poczynając od premiera Marcinkiewicza, a kończąc na prezydencie Komorowskim".
- Trzecim wierzchołkiem Trójkąta obecnie jest Rosja, która nie chce być odepchnięta od głównego nurtu spraw europejskich, a nam została ładna, "dobra marketingowo" nazwa - powiedział Wawrzyniec Konarski. Podkreślił, że do takiej sytuacji doprowadziła "jawnie kunktatorska" polityka byłego kanclerza Niemiec, później kierującego budową rurociągu po dnie Bałtyku, Gerharda Schroedera.
Do obumarcia Trójkąta Weimarskiego - w przekonaniu Wawrzyńca Konarskiego - przyczynił się też prezydent Francji Jacques Chirac, który w 2003 roku powiedział, że "Polacy stracili wspaniałą okazję by siedzieć cicho". Chodziło o sprawę interwencji w Iraku.
- Była to wypowiedź polityka, który jest przekonany o swojej imperialnej wyższości wobec kraju, który się angażuje w coś, z czym Francja się nie zgadza - dodał Wawrzyniec Konarski. - Po okazanej niemieckiej niechęci i francuskich reprymendach, cały ten projekt jest wyłącznie wirtualny - uważa politolog.
Wawrzyniec Konarski po części podziela opinię, że wina w pewnym stopniu leży i po stronie Lecha Kaczyńskiego, ale jego zdaniem, polski prezydent "czasami się dość boczył na partnerów, ale być może boczył się dlatego, że nie widział specjalnego sensu w kontynuowaniu tej sytuacji".
- Jeżeli prezydentowi Komorowskiemu uda się wskrzesić tę ideę, to zapewne potomność mu tego nie zapomni, ale jestem sceptyczny - podsumował Wawrzyniec Konarski.