Polska"To jedna z największych afer korupcyjnych w armii"

"To jedna z największych afer korupcyjnych w armii"

"Rzeczpospolita" donosi o jednej z największych afer korupcyjnych w polskiej armii. Według dziennika inspektor Stołecznego Zarządu Infrastruktury przyjął łapówkę od jednego z warszawskich biznesmenów za odbiór inwestycji - wyremontowanego hangaru na wojskowym lotnisku Okęcie.

31.03.2010 | aktual.: 31.03.2010 10:32

Jak powiedział biznesmen później w prokuraturze, bez tej łapówki dopełnienie formalności było niemożliwe. Zeznał, że "chcąc funkcjonować w układzie", musiał płacić. Sprzedał mieszkanie, zastawił samochód. Wreszcie nie wytrzymał. Nagrał inspektora ukrytą kamerą i poszedł z tym do prokuratury. Janusz Z., inspektor Stołecznego Zarządu Infrastruktury trafił do aresztu.

Kilka dni temu CBA i Żandarmeria Wojskowa zatrzymały 9 osób - wojskowych i cywilów. Do aresztu trafiły trzy - uwieczniony na filmie Janusz Z., prezes firmy z Zielonej Góry oraz płk Marek G., ekspert od radiolokacji ze Sztabu Generalnego. Wśród zatrzymanych jest też emerytowany generał brygady, po odejściu z wojska - współpracownik firmy z Zielonej Góry, która korzystała z jego znajomości w armii.

"Rzeczpospolita" już wcześniej pisała o tzw. wojskowej ośmiornicy, czyli korupcyjnym procederze przy przetargach wojskowych w rejonowych zarządach infrastruktury. Zaczęło się w Zielonej Górze. Potem był Szczecin i Wrocław. Wynikiem tych śledztw było kilkadziesiąt aktów oskarżenia. - Mówimy tu o inwestycjach, zakupach i projektach wartych łącznie miliardy złotych. Kosztorysy zamówień były zawyżane o 80, 90 tys. zł - zdradziła gazecie osoba zbliżona do śledztwa. - Sprawa, nad którą pracujemy, to na pewno jedna z największych afer korupcyjnych w polskiej armii - powiedział płk Mikołaj Przybył, zastępca szefa Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

korupcjazatrzymaniearmia
Zobacz także
Komentarze (0)