"To jest Sejm, a nie Bundestag". Premier grzmi z mównicy ws. migrantów

- To jakaś paranoja, żeby Niemcy odpowiedzialne za takie zbrodnie, którzy powinni zapłacić nam reparacje, dzisiaj mieli jeszcze czelność wzywać nas do solidarności - grzmiał premier Mateusz Morawiecki podczas sejmowej debaty na temat unijnego systemu relokacji nielegalnych migrantów.

Mateusz Morawiecki na mównicy sejmowej
Mateusz Morawiecki na mównicy sejmowej
Źródło zdjęć: © PAP | Albert Zawada

15.06.2023 | aktual.: 15.06.2023 21:54

Wspominał też o "dzielnicach grozy w Europie" i nie omieszkał przy okazji zaczepić Donalda Tuska.

Podczas sejmowej debaty nad projektem uchwały w sprawie propozycji wprowadzenia unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów, głos zabrał premier Morawiecki, który zapewnił, że dla PiS "bezpieczeństwo jest na szczycie katalogu wartości, który nam przyświeca".

- Bezpieczeństwo jest podstawą. Bezpieczeństwo finansowe, na granicach, na ulicach - dodał.

Szef rządu stwierdził, że w związku z tym warto przywołać dane dotyczące bezpieczeństwa, gdyż - jak mówił - 96 proc. Polaków twierdzi, że czuje się bezpiecznie w swojej okolicy. - Czują się bezpiecznie, bo zadbaliśmy o bezpieczeństwo polskich kobiet i polskich dzieci - powiedział.

"Nie chcemy dzielnic grozy. To Sejm, a nie Bundestag"

I dodał, warto zapytać znajomych, jak ta sytuacja wygląda w Niemczech, Francji czy Włoszech. - W wielu pięknych miastach: Paryżu, Marsylii, Rzymie czy w innych miastach mamy do czynienia z dzielnicami grozy. Płoną opony, samochody, kobiety boją się wychodzić wieczorem na spacer - mówił premier.

Jak dodał, te kraje już wiedzą, że popełniły wielki błąd.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Ale przypomnijmy jak zachowywała się PO, bo przecież tutaj jest dzisiaj Sejm, a nie Bundestag, i mamy prawo i obowiązek wszyscy zagłosować za interesem Polski - podkreślił szef rządu.

"To jakaś paranoja, żeby Niemcy uczyli nas solidarności"

Morawiecki stwierdził też, że decyzje Unii Europejskiej dotyczące migracji w latach 2014-2015 były "fatalnym błędem".

- To koszmarny błąd, fatalny błąd, którego twarzą dzisiaj jest pani kanclerz Angela Merkel i jej wierny pomocnik, sojusznik Donald Tusk. Niestety, panie Donaldzie, trzeba wiedzieć, kiedy w interesie polskiej racji stanu czasami powiedzieć swoim sojusznikom "nein", a nie tylko "danke" albo "spasiba" - powiedział szef rządu.

- My, Polacy wiemy doskonale, co to jest współczucie i solidarność. Nikt nie będzie nas uczył solidarności, a już w szczególności Niemcy nie będą nasz uczyć solidarności. To jakaś paranoja, żeby Niemcy odpowiedzialne za takie zbrodnie, którzy powinni zapłacić nam reparacje, dzisiaj mieli jeszcze czelność wzywać nas do solidarności - dodał.

"Zgwałcenie struktur europejskich"

Jak stwierdził, proponowane przez UE mechanizmy to "nie jest żaden pakt migracyjny" tylko "dyktat, który ma na celu również zmienić Europę kulturowo".

- Powiedzmy sobie szczerze: ma to na celu zniszczenie, zgwałcenie dotychczasowych struktur europejskich. Widzę już to wyraźnie w wielu innych krajach Unii Europejskiej. Nie ma naszego przyzwolenia ani na nielegalną imigrację, ani na żadne płacenie za nieprzyjmowanych migrantów. Nie zgodzimy się na to - podkreślił.

Źródło: PAP

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (300)