"To grozi awanturą". Niemieckie media o zaproszeniu Kozłowskiej
Ludmiła Kozłowska na wniosek Polski została wydalona z obszaru Schengen. Pomimo tego grupa niemieckich posłów zaprosiła ją do Bundestagu, a władze w Berlinie wydały jej wizę. To grozi konfliktem - ostrzega "Die Welt".
14.09.2018 11:03
Autor materiału opublikowanego w piątek w dzienniku „Die Welt" Philipp Fritz nazywa decyzję strony polskiej o wpisaniu Kozłowskiej do Systemu Informacyjnego Schengen (SIS) „niezwykłym przypadkiem”, gdyż oznacza ona „postawienie działaczki praw człowieka na jednaj płaszczyźnie z terrorystami i ciężkim przestępcami” i uznanie jej za „zagrożenie dla narodowego bezpieczeństwa”.
„Sprawa Kozłowskiej, która wywołała już sporo niepokoju w Polsce, może doprowadzić do konfliktu polsko-niemieckiego” – ocenia Fritz. Autor przypomina, że szefowa Fundacji Otwarty Dialog została zaproszona przez posłów do Bundestagu: Franka Schwabe (SPD)
, Andreasa Nicka (CDU)
i Gyde Jensen (FDP)
do udziału w spotkaniu w Bundestagu poświęconemu sytuacji w Polsce i na Węgrzech.
Czytaj więcej na Deutsche Welle: Ludmiła Kozłowska w Bundestagu. "Systemowy atak na społeczeństwo obywatelskie"
Oburzenie w internecie
„Fakt, że to właśnie Niemcy wydali wizę Ukraince określanej przez zbliżonych do rządu polskich publicystów jako «rosyjską agentkę», rozgrzał do czerwoności polskojęzyczne media społecznościowe pełnymi oburzenia wpisami o Niemczech i Kozłowskiej” – czytamy w „Die Welt”. Sprawa Kozłowskiej ma zdaniem Fritza „szczególną siłę rażenia”, ponieważ po raz pierwszy wyszło na jaw, że kraj UE wykorzystał SIS do wydalenie działaczki praw człowieka. Jak podkreśla, jest to „opcja nuklearna” oznaczająca natychmiastową deportację, bez wyjaśnienia i bez prawa powrotu do strefy Schengen. „Znam tylko numer mojej sprawy” – cytuje Kozłowską Fritz.
Zobacz także: "Mówili wprost, że mamy się wynosić z Polski". Bartosz Kramek oskarża polityków PiS
Ekspertka ma wątpliwości
„Die Welt” przytacza opinię ekspertki prawa migracyjnego Evelien Brouwer z Wolnego Uniwersytetu w Amsterdamie, która ma wątpliwości co do zgodności z prawem polskiego wpisu do SIS, a także realizacji tego wpisu przez władze belgijskie. Jej zdaniem „niejasne źródła finansowania” nie są wystarczającym powodem wydalenia. Brouwer zwraca ponadto uwagę, że Kozłowska ma rodzinę w UE. Czy decyzja o wydaleniu jest odpowiednia do skali zagrożenia? – pyta.
Jacek Lepiarz Deutsche Welle