Polska"To festiwal chaosu i zaniedbania!" Chcą odwołać ministra

"To festiwal chaosu i zaniedbania!" Chcą odwołać ministra

Prawo i Sprawiedliwość złoży wniosek o votum nieufności dla ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza - dowiedział się Polsat News. - To festiwal chaosu i zaniedbania, złożyliśmy wniosek o wotum nieufności dla ministra Arłukowicza. Dla nas oczywistym jest, że pracę straci również Rzecznik Praw Pacjenta Krystyna Kozłowska - powiedział rzecznik PiS Adam Hofman. Wniosek poprze także Solidarna Polska oraz Ruch Palikota oraz SLD.

"To festiwal chaosu i zaniedbania!" Chcą odwołać ministra
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

03.01.2012 | aktual.: 03.01.2012 14:37

- Grupa polityków PiS zwraca się do marszałek sejmu Ewy Kopacz o dodanie do porządku obrad wniosku o wotum nieufności dla Bartosza Arłukowicza. Został on powołany kilka tygodni temu, przyjmując propozycję premiera, wiedział jakie stanowisko obejmuje, wiedział jak wyglądają przygotowania do sztandarowej ustawy refundacyjnej, znał zastrzeżenia lekarzy, pacjentów i aptekarzy, a mimo to nie postawił warunków premierowi - powiedział szef sejmowej komisji zdrowia Bolesław Piecha (PiS).

- Polski pacjent szuka jakiejkolwiek apteki która prawidłowo zrealizuje receptę wystawioną przez lekarza. Minister Arłukowicz trzykrotnie zapewniał, że przygotowania idą pełną parą i nie grozi nam bałagan. Stracił wiarygodność, jest współodpowiedzialny za powstały bałagan - uzasadniał wniosek swojej partii Piecha.

Solidarni z PiS

Poseł Solidarnej Polski Andrzej Dera zapowiedział, że jego klub poprze wniosek o odwołanie ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. Według niego, minister powinien ponieść odpowiedzialność polityczną za chaos w służbie zdrowia.

- Poprzemy wniosek o dymisję Bartosza Arłukowicza. Co prawda realizuje on pakiet (ustaw) poprzedniego ministra, ale ponosi odpowiedzialność jako minister za chaos wywołany złą ustawą, a szczególnie sposobem jej wprowadzenia w życie - powiedział Dera.

Według niego, Arłukowicz powinien ponieść polityczną odpowiedzialność za to, co dzieje się w służbie zdrowia. - Ponosi on odpowiedzialność w głównej mierze za działania swojej poprzedniczki, pani marszałek Ewy Kopacz, ale to nie zmniejsza jego odpowiedzialności politycznej jako ministra zdrowia - dodał.

"Okłamuje pacjentów"

- Ruch Palikota poprze wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza - zapowiedział rzecznik klubu Andrzej Rozenek. Ruch Palikota zarzuca ministrowi m.in., że okłamuje pacjentów co do skutków wejścia w życie ustawy refundacyjnej.

Rozenek powiedział na konferencji prasowej, że posłowie Ruchu Palikota podpiszą się pod wnioskiem PiS, bo nie mają wyboru. - Z żalem, bo ja osobiście - i myślę, że moi koledzy też - szanujemy Bartosza Arłukowicza za dotychczasowe dokonania, natomiast ta ustawa jest taką kompromitacją, że po prostu wymaga odwołania ministra - powiedział.

Skrytykował Arłukowicza za to, że ustawa była wprowadzana "na kolanie, w pośpiechu". "Opublikowana w ostatnim dniu roboczym roku kalendarzowego na niespełna sześć minut przed północą" - powiedział. Jak dodał, lekarze nie mieli z tego względu możliwości zapoznać się z aktualną listą leków refundowanych.

Zdaniem Rozenka "atmosfera spisku, atmosfera gróźb wobec lekarzy przypomina atmosferę IV RP". - Przypomina ministra Ludwika Dorna, który wzywał lekarzy do wojska, mówiąc, że ich wszystkich pośle w kamasze - mówił Rozenek. Według niego w podobnym tonie utrzymana była wypowiedź premiera Donalda Tuska sprzed kilku dni, który powiedział, że lekarze stawiający na receptach pieczątkę "Refundacja do decyzji NFZ" będą ponosić konsekwencje.

SLD poprze wniosek PiS

Rzecznik SLD Dariusz Joński zapowiedział, że poprze wniosek PiS o odwołanie ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, jeśli ten nie przychyli się do pomysłów SLD dot. zmian w ustawie refundacyjnej.

- Uważamy, że przed tym jak zostanie złożony wniosek o odwołanie ministra Arłukowicza, powinien wypić to piwo, które sam nawarzył. Oczekujemy, by do końca tygodnia poparł poprawki, które złożymy do ustawy refundacyjnej - powiedział rzecznik Sojuszu. Jak dodał, jeśli szef resortu zdrowia nie poprze proponowanych rozwiązań, wówczas klub SLD będzie głosował za jego odwołaniem.

W ocenie posłów SLD w rozwiązanie sytuacji w służbie zdrowia powinien włączyć się prezydent Bronisław Komorowski i ten temat powinien być omówiony na zapowiedzianym na 19 stycznia posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Protest "pieczątkowy"

Wniosek ma związek z wprowadzeniem przez ministerstwo zdrowia nowej listy leków refundowanych. Obowiązująca od 1 stycznia 2012 r. lista refundacyjna wzbudziła wiele kontrowersji zarówno wśród lekarzy jak i pacjentów. Z listy zniknęło ponad 800 leków refundowanych. Lekarze rozpoczęli sprzeciw w formie stemplowania recept pieczątką "Refundacja leku do decyzji NFZ".

Po apelach różnych środowisk, w tym pacjentów i lekarzy, dopisano m.in. leki stosowane po przeszczepach, w leczeniu astmy oskrzelowej dzieci, w łagodzeniu bólu towarzyszącego chorobom nowotworowym, a także paski do glukometrów. Lista po raz pierwszy została opublikowana w formie obwieszczenia, a nie jak do tej pory rozporządzenia MZ. Zgodnie z ustawą refundacyjną, ma ona być aktualizowana co dwa miesiące.

Wczoraj w programie "Kropka nad i" Arłukowicz uspokajał pacjentów. - Wszystkie recepty z pieczątką mają być zrefundowane zgodnie ze zniżką refundacyjną. Apteki, które mają umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, takie recepty powinny realizować - powiedział.

Dodał także, że zrobi wszystko, by ofiarami protestu i dyskusji nie byli pacjenci. - Każda skarga pacjenta będzie bardzo wnikliwie i skutecznie rozpatrywana - zapewnił minister.

Wtorek to trzeci dzień protestu "pieczątkowego" lekarzy. Lekarze z OZZL i Porozumienia Zielonogórskiego w proteście przeciwko przepisom refundacyjnym, które - ich zdaniem - są zbyt restrykcyjne i nakładają na medyków biurokratyczne obowiązki, od Nowego Roku nie określają na receptach poziomu refundacji leku i stawiają pieczątkę: "Refundacja leku do decyzji NFZ". Część pacjentów pomimo posiadanego prawa do wykupienia leków ze zniżką musi płacić za nie więcej.

Protest "pieczątkowy" oficjalnie poparło kilkanaście Okręgowych Izb Lekarskich; nieoficjalnie prawie wszystkie. Naczelna Rada Lekarska decyzję w tej sprawie ma podjąć w najbliższych dniach. Na środę zaplanowano spotkanie jej przedstawicieli z MZ.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1213)