"To dziecinada ze strony Polski, fakty są oczywiste"
Domaganie się, aby Ameryka ciągle dawała dowody swojej sympatii i miłości oraz zainteresowania Europą Środkowo-Wschodnią, jest dziecinadą. To oczywiste, że Polska jest partnerem Stanów Zjednoczonych, fakty mówią same za siebie - mówi prof. Zbigniew Brzeziński w wywiadzie dla tygodnika "Newsweek".
26.12.2010 | aktual.: 27.12.2010 12:06
- Dziecinna zazdrość nie może stanowić punktu wyjścia do prowadzenia mądrej polityki zagranicznej - uważa były doradca prezydenta USA Jimmy'ego Cartera dodając, że to "oczywiste, że Polska jest partnerem Stanów Zjednoczonych".
- Nie zapominajmy, że to Ameryka wprowadziła do NATO nie tylko Polskę, Czechy, Słowację i Węgry, ale także kraje bałtyckie. To Ameryka podtrzymuje militarne więzi z Polską, a Polska z kolei współpracuje z USA w Afganistanie, a wcześniej w Iraku. Więc po co to ciągłe domaganie się dowodów głębszego zainteresowania Europą Środkową? Fakty mówią same za siebie - podkreśla.
Według prof. Brzezińskiego Polska ma coraz lepszy wizerunek na świecie. - Zachód się przekonał, że to nowoczesne państwo z silną gospodarką oraz sensowną polityką wobec Niemiec i Rosji - zaznacza.
Nawiązując do stosunków z Rosją, w ocenie politologa Polska nie ma narzędzi, aby prowadzić samodzielną politykę wobec wschodniego sąsiada i powinna czynić to w ramach NATO i Unii Europejskiej. - Jaką mamy możliwość prowadzenia samodzielnej polityki? Bojkot gospodarczy? Nie będziemy dostarczać towarów do Rosji? Czy istnieje polska broń jądrowa, która zagraża Rosji? O czym w ogóle mowa? - pyta retorycznie.
Prof. Brzeziński przyznał, że wojowanie z Rosją i Niemcami to "recepta na osłabienie stosunków ze Stanami Zjednoczonymi".