To było zabójstwo. Policjanci wracają do sprawy sprzed 18 lat
Zwłoki małżeństwa znaleziono 18 lat temu w doszczętnie spalonym samochodzie, w lesie. Policjanci z poznańskiego Archiwum X prowadzą sprawę śmierci producenta palet i jego żony. Funkcjonariusze uważają, że było to zabójstwo, a nie wypadek.
18.07.2022 | aktual.: 18.07.2022 14:14
Policjanci z poznańskiego Archiwum X wracają do sprawy sprzed 18 lat. Wtedy znaleziono zwłoki małżeństwa w spalonym samochodzie w lesie. Początkowo ustalono, że był to nieszczęśliwy wypadek.
Teraz policjanci mają poważne wątpliwości co do początkowych ustaleń w tej sprawie. Uważają, że było to zabójstwo, a samochód został podpalony, bo chciano zatrzeć ślady - informuje wielkopolska policja w wydanym komunikacie.
Spalony samochód znaleziono w lesie
W lutym 2004 roku na leśnej drodze w miejscowości Jamnice koło Brzezin w powiecie kaliskim przechodzień natknął się na całkowicie spaloną skodę favorit. Wewnątrz wraku na miejscach kierowcy i pasażera były szczątki ludzkie.
Policjanci, którzy zajęli się sprawą szybko ustalili, że był to producent palet i jego żona. Mieszkali zaledwie trzy kilometry dalej w miejscowości Włocin Kolonia, na terenie powiatu sieradzkiego.
Miejscowi funkcjonariusze ustalili, że para dzień wcześniej wyjechała z domu, żeby odwiedzić rodzinę w Jamnicach. Nigdy tam jednak nie dotarli.
Zaskakujące ustalenia biegłych
Samochód stał na leśnej drodze. Biegli nie stwierdzili wtedy żadnych uszkodzeń albo zwarcia instalacji elektrycznej, które mogły spowodować pożar. Wnioski z oględzin były jednak zaskakujące - szyby auta były opuszczone, a pożar wybuchł w przedniej części kabiny. Stwierdzili także, że do podpalenia mogła być użyta substancja łatwopalna. Ustalono również, że jedna z ofiar w chwili pożaru jeszcze żyła.
Wielkopolska policja apeluje o pomoc w sprawie
Policjanci z Archiwum X szczegółowo przeanalizowali całą sprawę. Drobiazgowo zapoznali się z opiniami biegłych. Na tej podstawie przyjęli wersję, że ktoś mógł mieć motyw, żeby zamordować Zdzisława i Halinę Bachor.
"W związku z tym prosimy wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje w tej sprawie o kontakt" - pisze policja w komunikacie.
Źródło: Wielkopolska policja