TK zdecydował ws. aborcji. Czarnek o protestach: absolutnie skandaliczne, wulgarne, obsceniczne,
Skandaliczne, wulgarne, obsceniczne - tak minister Przemysław Czarnek ocenił protesty, do których doszło po wyroku TK ws. aborcji. Według niego "konstytucja zwyciężyła".
Przemysław Czarnek był gościem na antenie radia Wnet. Minister edukacji był pytany o wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu.
Aborcja w Polsce. Przemysław Czanek o wyroku TK
Według niego ta decyzja niczym nie różni się od orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 1997 r.
- W 1997 r. Trybunał Konstytucyjny uchylił przesłankę społeczną aborcji - tę czwartą, którą w 1996 r. przedstawiciele SLD wprowadzili do ustawy antyaborcyjnej. I wówczas Trybunał Konstytucyjny, składający się w większości z sędziów wybranych przez SLD i PSL, stwierdził, że człowiekowi przysługuje prawna ochrona życia, czyli najwyższej wartości, jaka istnieje, na każdej fazie rozwoju życia człowieka - tłumaczył minister Czarnek.
I dodał, że "konstytucja nie pozwala na to, ażeby różnicować te fazy co do ważności". - I tą fazą rozwoju życia człowieka jest również faza życia w okresie prenatalnym. Dokładnie to samo zrobił Trybunał wczoraj, czyli nawiązał do swojego orzeczenia z 1997 r. Mamy pełną ciągłość orzecznictwa, jeśli chodzi o prawną ochronę życia i prawo do życia - powiedział polityk.
Podczas rozmowy pojawiła się również kwestia protestów, które wybuchły po wyroku TK. - Były absolutnie skandaliczne, wulgarne, obsceniczne, świadczą tylko i wyłącznie o złej woli protestujących. A Trybunał zachowuje się logicznie, konsekwentnie i zgodnie z konstytucją. Konstytucja zwyciężyła - ocenił Przemysław Czarnek.
Aborcja w Polsce. Decyzja TK i protesty koło domu prezesa PiS
W czwartek Trybunał Konstytucyjny uznał, że aborcja w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z konstytucją. Zbadania przepisów domagali się w 2019 r. posłowie PiS.
Decyzja TK ws. aborcji ze względu na wadę płodu wywołała wiele emocji. Późnym popołudniem tłum zebrał się pod budynkiem Trybunału przy al. Szucha w Warszawie, po czym przeszedł pod siedzibę PiS na Nowogrodzką. Spontaniczny protest zakończył się na Żoliborzu w pobliżu domu Jarosława Kaczyńskiego. W ruch poszedł gaz łzawiący oraz armatki wodne.