TK odroczył rozprawę z powodu nieobecności przedstawiciela prezydenta
• Trybunał Konstytucyjny odroczył rozprawę ws. nowelizacji ustawy o kuratorach sądowych
• Ustawę do TK skierował prezydent Andrzej Duda
• Rozprawa została odroczona z powodu nieobecności przedstawiciela prezydenta
• Pan prezydent nie wysłał swojego przedstawiciela, gdyż ta sprawa powinna być rozpatrywana w pełnym składzie Trybunału Konstytucyjnego - wyjaśnił Marek Magierowski
Z powodu nieobecności przedstawiciela prezydenta Trybunał Konstytucyjny odroczył we wtorek rozprawę ws. zmiany ustawy o kuratorach sądowych. Prezydent nie wysłał przedstawiciela, gdyż sprawa ta powinna być badana w pełnym składzie TK - poinformowała PAP Kancelaria Prezydenta.
Prezydent Andrzej Duda skierował tę nowelizację do TK w sierpniu zeszłego roku. Była to pierwsza ustawa przesłana przez prezydenta Dudę do Trybunału - w ramach kontroli prewencyjnej, przed jej podpisaniem. We wtorek - gdy TK miał zająć się tą sprawą na rozprawie - w Trybunale nie stawił się jednak przedstawiciel prezydenta, nie pojawili się również przedstawiciele Sejmu i prokuratora generalnego.
- Pan prezydent nie wysłał swojego przedstawiciela, gdyż ta sprawa powinna być rozpatrywana w pełnym składzie Trybunału Konstytucyjnego. Tymczasem prezes Andrzej Rzepliński podjął bezprawną decyzję o niedopuszczaniu do orzekania trzech sędziów: Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Muszyńskiego. Prezes Rzepliński uniemożliwia im wypełnianie obowiązków sędziego, mimo iż otrzymują oni pensję - poinformował szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski pytany o powód nieobecności pełnomocnika prezydenta we wtorek w TK. Podkreślił, że te trzy osoby otrzymały legitymacje sędziów TK oraz dostają pensje oraz inne świadczenia przynależne wszystkim sędziom TK.
Trybunał miał rozpatrzyć sprawę w pełnym składzie. Rozprawie miał przewodniczyć wiceprezes TK Stanisław Biernat, zaś sprawozdawcą sprawy miała być sędzia Julia Przyłębska.
-Wobec nieobecności przedstawiciela wnioskodawcy Trybunał Konstytucyjny postanowił odroczyć postępowanie do 29 listopada - poinformował sędzia Biernat. Wcześniej TK - z powodu nieobecności stron - ogłosił 10 minut przerwy. - Trybunał wyjaśnia, że zgodnie z ustawą o TK obecność na rozprawie wnioskodawcy jest obowiązkowa. W razie niestawienia się wnioskodawcy lub jego przedstawiciela TK umarza postępowanie albo odracza rozprawę - mówił sędzia Biernat.
W sprawie chodzi o sposób uchwalenia nowelizacji ustawy o kuratorach i prawidłowość rozpatrzenia przez Sejm poprzedniej kadencji poprawek Senatu do tej ustawy. W uzasadnieniu wniosku z sierpnia zeszłego roku prezydent wskazał, iż analiza przebiegu procedury ustawodawczej w zakresie trybu rozpatrzenia przez Sejm poprawek senackich do przedmiotowej ustawy wzbudziła poważne zastrzeżenia co do dochowania konstytucyjnych standardów procesu legislacyjnego.
"Mając na uwadze tak doniosłe wartości jak zaufanie obywatela do państwa oraz stanowionego przez nie prawa, a także obowiązek współdziałania Sejmu i Senatu w realizacji funkcji ustawodawczej, niezbędne jest, by prawo było uchwalane w procedurze nie pozostawiającej żadnych wątpliwości" - napisał we wniosku prezydent.
Chodzi o nowelizację, która miała określić zasady tworzenia sekretariatów kuratorskich przy sądach.
Senat proponował, by ograniczyć liczbę sekretariatów kuratorskich w ten sposób, aby musiały one powstać tylko tam, gdzie zespoły są co najmniej 10-osobowe. Senatorowie chcieli zmiany zapisu uchwalonego przez Sejm i zauważyli, że mniejszych niż 10-osobowe jest 65 proc. z ponad 500 zespołów i w tym wypadku nie trzeba tworzyć dla nich sekretariatów, a wystarczy powierzenie zadania sekretarskiego wyznaczonemu pracownikowi (lub pracownikom) właściwego wydziału sądu.
W debacie nad senackimi poprawkami większość reprezentantów klubów poselskich opowiedziało się przeciwko nim i zapowiedziało głosowanie za zapisem sejmowym, że sekretariaty powstają przy każdym zespole kuratorskim. Parlamentarna procedura przewiduje, że marszałek Sejmu poddaje pod głosowanie wniosek o odrzucenie poprawek Senatu.
5 sierpnia zeszłego roku prowadząca obrady marszałek Małgorzata Kidawa-Błońska - zapewne omyłkowo - spytała jednak posłów odwrotnie: "kto jest za przyjęciem poprawek". Ostatecznie marszałek ogłosiła: "Głosowało 428 posłów. Większość bezwzględna wynosi 215. Za było 417, przeciw - 8, wstrzymało się 3 posłów. Sejm odrzucił poprawki bezwzględną większością głosów" - i w tej wersji ustawa trafiła na biurko prezydenta.
"W mojej ocenie, przeprowadzenie głosowania nad wnioskiem o przyjęcie senackich propozycji legislacyjnych oraz, po zakończeniu głosowania, stwierdzenie ich odrzucenia, mimo uzyskania bezwzględnej większości głosów oddanych za ich przyjęciem, stanowi naruszenie trybu ustawodawczego" - wskazał w swym wniosku do TK prezydent.
Nowelizacja miała rozwiązać problem dotyczący kompetencji szefów zespołów kuratorskich, który to środowisko zgłasza od kilkunastu lat. Określono w niej m.in., czym ma się zajmować kierownik zespołu służby kuratorskiej przy każdym sądzie. Wskazano, że do jego zadań ma należeć kontrola i koordynacja obciążenia pracą kuratorów z jego zespołu, bieżąca analiza akt spraw kuratorskich oraz kontrola terminowości, efektywności i prawidłowości wykonania przez nich zadań i obowiązków.