Teść Jacka Sasina się broni. Zaskakujące wyznanie może zaboleć zięcia
Eugeniusz Daciuk to dyrektor Zarządu Zlewni w Zamościu podległej Wodom Polskim. Prywatnie jest też teściem Jacka Sasina. Według Daciuka w jego sprawie "nie ma żadnego nepotyzmu", bo "teść to nie rodzina". Wskazał też inne powody.
21.07.2021 12:46
- Dlaczego mam się do dymisji podawać? No to co, że jestem teściem ministra? Jestem magistrem inżynierem melioracji wodnych, jestem specjalistą w tej branży i pracuję 37 lat w tej samej firmie. Wody Polskie są spadkobiercą poprzedniej firmy. Przepraszam, ale nie będę na takie pytania odpowiadał - przekazał w rozmowie z portalem interia.pl Eugeniusz Daciuk.
Teść Jacka Sasina pracuje w państwowej spółce
Dyrektor dodał, że "tu nie ma żadnego nepotyzmu, bo teść to nie jest rodzina". - Rodzina to jest pokrewieństwo z krwi, a to jest nabyta sprawa. I ja tutaj nie widzę żadnego nepotyzmu w tym przypadku - wyjaśnił teść Jacka Sasina.
Zobacz też: Donald Tusk wzywa Jarosława Kaczyńskiego do konfrontacji. "Na udeptanej ziemi, wszędzie, gdzie chcesz"
Uchwała PiS ws. nepotyzmu
Na kongresie Prawa i Sprawiedliwości, który odbył się na początku lica, przyjęto uchwałę sanacyjną. Jej celem jest zwalczanie nepotyzmu.
Dokument przewiduje, że "współmałżonkowie, dzieci, rodzeństwo oraz rodzice posłów i senatorów Prawa i Sprawiedliwości nie mogą zasiadać w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa".
Według uchwały zakazuje się również "zatrudniania w spółkach Skarbu Państwa członków najbliższej rodziny posłów i senatorów Prawa i Sprawiedliwości - to jest ich współmałżonków, dzieci, rodzeństwa oraz rodziców".
Z dokumentu wynika także, że osoby, "które zostały zatrudnione/pracują w strukturach spółek Skarbu Państwa ze względu na swoje kompetencje, doświadczenie zawodowe, w przypadku których doszło jednocześnie do nadzwyczajnej sytuacji życiowej".
Biorąc pod uwagę ostatni zapis, teść Sasina nie wpisuje się w nową uchwałę PiS ws. nepotyzmu. Podobnie jak było w przypadku szwagierki wicepremiera, która zrezygnowała z pracy w radzie nadzorczej lotniska w Lublinie.
Źródło: interia.pl