Terroryści planowali duży zamach w Europie. Kolejne zatrzymania
Imigranci z Maroka chcieli zdetonować ładunki wybuchowe podczas katolickiej procesji w Sewilli. Tragedii udało się uniknąć, gdyż plany terrorystów udaremniły hiszpańskie służby bezpieczeństwa.
Islamscy radykałowie mocno uaktywnili się w okresie świątecznym. Z zamachach na kościoły i hotele na Sri Lance życie straciło ponad 250 osób. W Nigerii jeden z dżihadystów staranował autem grupę uczestników procesji wielkanocnej (w tym wiele dzieci), a atak w Sewilli planowało dwóch obywateli Maroka.
Pierwszy z nich został zatrzymany jeszcze przed świętami. Jak ustalono, chciał on wejść w tłum wiernych i zdetonować tam ładunek wybuchowy na bazie nadtlenku acetonu.
Teraz hiszpańskie służby zatrzymały jego partnera. Ze śledztwa wynika, że samobójczy atak mieli przeprowadzić w Wielką Środę, 17 kwietnia.
Zatrzymani mężczyźni to 23-letni Zuhair Al-Buhdidi oraz 22-letni Salah Eddine T.M. Hiszpański dziennik "ABC" informuje, że w najbliższych dniach ma dojść do kolejnych zatrzymań.
Według mediów, obaj Marokańczycy, którzy studiowali na uniwersytecie w Sewilli, mieli związki z tak zwanym Państwem Islamskim i mogli próbować tworzyć jego komórkę na południu Hiszpanii.
Źródło: TVN