Terroryści mieli uderzyć z Polski
Pod koniec 2002 r. polskie służby
specjalne sprawdzały informacje o możliwych akcjach
terrorystycznych. Jedna z operacji ABW nosiła kryptonim "Miecz".
Druga związana była z sygnałami o ataku na lotnisko Heathrow -
pisze "Życie Warszawy".
13.10.2005 | aktual.: 13.10.2005 09:45
Wiadomość o tym, że atak na największe londyńskie lotnisko miał być dokonany za pomocą porwanego w Europie Wschodniej samolotu, podał "The Sunday Times".
- Z moich informacji wynika, że porwanie maszyny prawdopodobnie miało nastąpić na którymś z lotnisk w Polsce, Estonii lub Litwie- powiedział "Życiu Warszawy" David Leppard, dziennikarz, który wpadł na trop sprawy. - Terroryści spodziewali się tu mniejszych zabezpieczeń niż na zachodnich lotniskach- dodaje.
Wiadomo, że w ramach przygotowań komórka Al-Kaidy przeprowadzała w naszej części Europy bardzo dokładny rekonesans terminali pasażerskich - przypomina dziennik.
Maszyna miała być porwana na początku 2003 r. i rozbita kilka godzin później na londyńskim lotnisku. Wybrano Heathrow, bo zawsze jest pełne ludzi, co daje gwarancję dużej liczby ofiar. Według Lepparda zginąć mogłoby co najmniej kilkaset osób.
- Informacje podane w "The Times" dotyczące planowanego zamachu na Heathrow zbiegły się w czasie z sygnałami o nieprawidłowościach na naszych lotniskach - twierdzi rzeczniczka Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Magdalena Stańczak. Na początku tego roku kontrolerom z Komisji Europejskiej udało się przejść przez bramki i czujniki bezpieczeństwa na Okęciu z atrapami materiałów wybuchowych i nożami. Znaleziono też 46 innych uchybień. Jednocześnie ABW wyjaśniała sprawę zaginięcia w portach lotniczych części umundurowania personelu.
Nie wiadomo, czy informacje o planowanych porwaniach samolotów w Polsce pochodziły od brytyjskich służb bezpieczeństwa. - Nie przekazujemy informacji dotyczących współpracy ze służbami specjalnymi innych państw- wyjaśnia krótko Stańczyk.
O tym, że w 2003 r. Polska była obiektem aktywnej działalności islamskich terrorystów świadczy też przeprowadzona przez ABW operacja "Miecz". - To było naprawdę bardzo realne zagrożenie - może tylko na ten temat powiedzieć szef ABW Andrzej Barcikowski. Z nieoficjalnych informacji wynika, że operacja "Miecz" dotyczyła planowanych zamachów na kościoły i synagogi w naszym kraju. (PAP)