PolskaTerlikowski: wiarygodność ekspertyzy podpisu abp. Wielgusa wysoce ograniczona

Terlikowski: wiarygodność ekspertyzy podpisu abp. Wielgusa wysoce ograniczona

Według publicysty Tomasza Terlikowskiego, wiarygodność ekspertyzy podpisu abp. Stanisława Wielgusa jest "wysoce ograniczona". Po pierwsze tej ekspertyzy nikt nie widział, nie wiadomo też na
jakiej podstawie została sporządzona, a ks. arcybiskup sam
przyznał się, że dokument podpisał - powiedział Terlikowski.

02.02.2007 14:10

Nie słyszałem, by IPN wydawał komukolwiek mikrofilmy dotyczące abp. Wielgusa - powiedział Terlikowski. W związku z tym wydaje mi się, że ekspertyza została wykonana na skanach, a żaden poważny grafolog nie będzie przeprowadzał ekspertyzy na skanach mikrofilmu. Dlatego wiarygodność tej ekspertyzy jest wysoce ograniczona - podkreślił publicysta.

Zaznaczył też, że cały czas jest mowa o jednym podpisie na jednym dokumencie. Przypomnę, że w teczce abp. Wielgusa jest 60-kilka stron rozmaitych dokumentów. W związku z tym stwierdzenie fałszywości jednego z dwóch podpisów na dwóch różnych zobowiązaniach niczego nie zmienia - powiedział Terlikowski.

Są dwa zobowiązania, oba podpisane. Jest też ręczny opis arcybiskupa co zamierza robić na jednym z wyjazdów. Więc jeżeli ktoś chce udowodnić niewinność ks. arcybiskupa, to musi najpierw wykazać fałszywość wszystkich tych dokumentów - podkreślił publicysta.

Terlikowski przypomniał, że abp Wielgus przyznał, iż dokument podpisał. Możemy oczywiście teraz dowodzić, że ks. arcybiskup nie wie co mówi, ale ja jednak chciałbym wierzyć w jakąś minimalną wiarygodność ks. arcybiskupa, to znaczy jeśli mówi, że podpisał, to znaczy, że podpisał - powiedział Terlikowski.

Zaznaczył, iż może się okazać, że są nowe dokumenty na temat abp. Wielgusa, bo - jak przypomniał - w lubelskim IPN ciągle trwa kwerenda. Może się okazać, że pojawią się nowe dokumenty, które nie będą uniewinniać, ale wręcz pogrążać ks. arcybiskupa - dodał Terlikowski.

W piątkowym "Życiu Warszawy" opublikowano wywiad, w którym Waldemar Gontarski - przedstawiony jako dyrektor Centrum Ekspertyz Prawnych Zrzeszenia Prawników Polskich - mówi, że podpis "Grey" pod zobowiązaniem abp. Stanisława Wielgusa do współpracy z wywiadem jest z dużą dozą pewności sfałszowany. Wynika to z analizy grafologicznej wykonanej za granicą, żeby - jak zaznaczył Gontarski - "mieć pewność bezstronności".

Zrzeszenie Prawników Polskich (ZPP) odcina się tymczasem od Gontarskiego i podkreśla, że nie zlecało żadnemu ośrodkowi badawczemu w kraju, ani za granicą przeprowadzenia jakiejkolwiek ekspertyzy na temat autentyczności czyjegokolwiek podpisu. Centrum Ekspertyz Prawnych ZPP, według wiceprezesa ZG związku, przestało istnieć 31 grudnia 2006 r.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)