Polityka"Ten rząd rujnuje Polskę" - narodowcy wyszli na ulice

"Ten rząd rujnuje Polskę" - narodowcy wyszli na ulice

Ten rząd rujnuje Polskę - zgodnie twierdzili narodowcy podczas antyrządowego protestu w Warszawie. Pikieta to reakcja na ujawnienie afery taśmowej oraz braku stanowczej reakcji Donalda Tuska. Swoje oburzenie na stołecznych ulicach okazało 250 osób.

"Ten rząd rujnuje Polskę" - narodowcy wyszli na ulice
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

17.06.2014 | aktual.: 18.06.2014 12:28

Protestujący zebrali się przed Ministerstwem Spraw Wewnętrznych. To właśnie dymisji szefa tego resortu - Bartłomieja Sienkiewicza - domagali się najbardziej. Zdaniem narodowców, pozostawienie go na stanowisku jest niedopuszczalne. Podkreślali, iż działał on wbrew interesowi Polski, podważając istnienie struktur państwowych.

Zebrani przeszli do Alei Ujazdowskich przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Planowo, pochód mieli zakończyć przed Sejmem. Mieli ze sobą transparenty i flagi w kolorze biało-czerwonym. Ponadto wyposażeni byli w emblematy z falangą oraz polskim godłem.

Na trasie marszu, przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego, dochodziło do spięć z policją. Do wyjaśnienia zatrzymano kilka najbardziej agresywnych manifestantów. W rękach funkcjonariuszy znaleźli się również liderzy Ruchu Narodowego: Krzysztof Bosak i Robert Winnicki. Pochód zakończyły przemówienia innych członków formacji: Artura Zawiszy oraz Witolda Tumanowicza.

Krzysztof Bosak uważa, że spontaniczne zgromadzenie, to słuszna metoda sprzeciwu wobec władz. Z uwagi na dynamiczny rozwój sytuacji w rządzie po aferze taśmowej, było mało czasu na zgłoszenie zgromadzenia. Społeczeństwo musiało się dowiedzieć, że nie ma przyzwolenia na taką bierność premiera - powiedział Bosak.

Oprócz złamania przepisów ruchu drogowego, część narodowców wykrzykiwała wulgarne hasła i była agresywna w stosunku do mundurowych zabezpieczających pochód. Do drobnych starć doszło między innymi przed siedzibą Trybunału Sprawiedliwości.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)