Tematy z niemieckiego również wyciekły
Prokuratura ustaliła, że przeciek pisemnych
tematów maturalnych w woj. opolskim dotyczył także języka
niemieckiego. Zdaniem p.o. kuratora, w związku z jego
incydentalnym charakterem nie zachodzi konieczność unieważnienia
egzaminu.
"Na podstawie zgromadzonych materiałów prokuratura ustaliła, że zestawy pytań z języka niemieckiego nie znalazły się w Internecie i nie doszło do ich szerokiego rozpowszechnienia. W związku z tym p.o. kuratora nie widzi potrzeby unieważnienia tych egzaminów" - powiedział rzecznik wojewody Przemysław Nijakowski.
Jednocześnie wojewoda Elżbieta Rutkowska wystąpiła do prokuratury o informowanie urzędu o udowodnionych przypadkach skorzystania z nieprawnie ujawnionych tematów. "Jeśli takie przypadki zostaną ujawnione, te osoby prawdopodobnie będą musiały przystąpić do ponownego egzaminu" - zapowiedział rzecznik.
W dotychczasowym przebiegu śledztwa ustalono, że tematy z polskiego, matematyki i niemieckiego wyniosła z drukarni urzędu wojewódzkiego jej pracownica Sylwia S., a jej syn Artur rozprowadzał je wśród uczniów. Oboje w czwartek przyznali się do winy i zaproponowali dobrowolne poddanie się karze.
Po opublikowaniu tematów w Internecie - zdaniem policji zrobił to jeden z nabywców - opolski kurator oświaty Franciszek Minor podjął decyzję o unieważnieniu pisemnych egzaminów dojrzałości. Przeciwko temu przez dwa dni w Opolu protestowało kilka tysięcy maturzystów.