Tej zimy pszczoły nie spały. "Traciły pokarm i siły"
Wyjątkowo ciepła zima nie pozostała bez wpływu na pszczoły. Owady nie spały i są aktywne. Niektóre z nich pszczelarze musieli dodatkowo dokarmiać.
- Pszczoły zapadają w rodzaj letargu, po to, żeby wychować pierwsze wiosenne pokolenie, wykarmić je i do końca kwietnia giną. Pokolenie letniej pszczoły je zastępuje, rozwija się bardzo intensywnie, nosi miód i dba o następne larwy - powiedział w rozmowie z RMF FM Marek Nowiński.
To pszczelarz z Łowicza, który razem z żoną prowadzi pasiekę z ok. 24 mln pszczół. Ciepła zima spowodowała, że "pszczoły były cały czas aktywne, przez co traciły pokarm i siły". Dodatkowo trzeba je było dokarmiać, bo zjadły to, co zebrały w ulu.
Pszczoły widać już przy m.in. krokusach. A pszczelarze chcą im pomóc, np. przez czyszczenie podłóg w ulu. - Wywozimy nasze pszczoły na odlegle tereny w poszukiwaniu kwiatów, taki wywóz odbywa się nocą, co oznacza dużo nieprzespanych nocy. Jednak jeśli coś się lubi i robi się to z pasją, to te trudy łatwiej się znosi - stwierdziła Elżbieta Nowińska.
Zgodnie z danymi opublikowanymi przez badaczy średnia temperatura zimą na północy kontynentu była o 1,4 stopnia Celsjusza wyższa niż w 2015/16 roku. W lutym w całej Europie średnie temperatury były wyższe niż te mierzone w latach 1981–2010. W niektórych miejscach różnica przekroczyła nawet 5 stopni Celsjusza. Wszystko wskazuje na to, że kolejne zimy również będą cieplejsze niż w poprzednich latach.
Źródło: RMF FM
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl