Tego Kaczyński nie przewidywał. Tak to on szybko straci władzę
Dla Jarosława Kaczyńskiego są dwie informacje: jedna dobra, druga - zła. Gdyby wybory odbyły się teraz, Prawo i Sprawiedliwość zdobyłoby 33,2 procent poparcia. To delikatny wzrost w porównaniu z sondażem sprzed dwóch tygodni. Ale do większości w Sejmie wciąż brakuje bardzo dużo. Więcej osób zagłosowałoby też na Koalicję Obywatelską. Wzrost poparcia jest praktycznie taki sam jak w przypadku PiS.
Najnowszy sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski pokazuje, że Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na 33,2 procent poparcia. To wynik o 0,8 pkt. proc. wyższy w stosunku do sondażu tej samej pracowni sprzed dwóch tygodni.
O 0,6 pkt proc. wzrosło też poparcie dla Koalicji Obywatelskiej. W poprzednim badaniu chęć głosowania na partię Donalda Tuska zadeklarowało 26 procent badanych. Najnowszy sondaż mówi o poparciu rzędu 26,6 procent.
Na trzecim miejscu byłaby Polska 2050 Szymona Hołowni, która straciła 0,8 pkt proc. poparcia. 12,3 procent badanych przez ankieterów United Surveys wskazało, że oddałoby głos na to ugrupowanie.
Prezes PiS o seksualizacji. "Nie trzeba daleko szukać. Na razie dzieje się to za oceanem"
Poparcie traci również Lewica - czyli Sojusz Lewicy Demokratycznej, Wiosna i Partia Razem. W najnowszym badaniu tylko 8,9 procent respondentów oddałoby swój głos na przedstawicieli tych partii. Dwa tygodnie temu Lewica cieszyła się 9,6-procentowym poparciem.
Odpływ zwolenników notuje też PSL - Koalicja Polska, którą dwa tygodnie temu popierało 6,2 procent badanych. Ugrupowanie PSL - Koalicja Polska zanotowało największy spadek zwolenników - aż 1,2 pkt proc, co daje wynik na poziomie 5 procent.
Poza progiem wyborczym są dwie formacje. Na Konfederację zagłosowałoby 4,2 procent badanych, a na AgroUnię zaledwie 0,7 proc. Więcej niż dwa tygodnie temu jest osób niezdecydowanych. Aż 9,1 proc. osób wskazało, że nie wie na kogo zagłosuje w wyborach.
Co to oznacza w praktyce?
Mimo delikatnego wzrostu poparcia dla PiS, wyniki badania wskazują, że partia Kaczyńskiego nie byłaby w stanie samodzielnie rządzić. Ilu mandatów by zabrakło? Przełożenia wyników naszego sondażu na mandaty poselskie - zgodnie z obowiązującą ordynacją - podjął się dla Wirtualnej Polski prof. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Zgodnie z jego wyliczeniami:
- PiS zdobyłoby 196 mandatów,
- KO - 153,
- Polska 2050 - 60,
- Lewica - 38,
- PSL- Koalicja Polska - 12.
Taki układ sił w Sejmie oznaczałby, że PiS do większości (231 posłów) zabrakłoby aż 35 mandatów. Opozycja zdobyłaby łącznie 263 miejsca w Sejmie.
Mamy też wyniki potencjalnej frekwencji. Udział w wyborach parlamentarnych zadeklarowało w najnowszym badaniu 54,4 proc. badanych, z czego 35,6 proc. respondentów stwierdziło, że zdecydowanie poszłoby do urn wyborczych. 18,8 proc. udzieliło odpowiedzi "raczej tak".
Nie zamierza brać udziału w wyborach 45,2 proc. ankietowanych. Zdecydowanie nie zamierza w nich brać udziału 23,2 proc. badanych, "raczej nie" - 22 proc.
0,4 proc. badanych nie potrafiło udzielić odpowiedzi na to pytanie.
Czytaj też: