Teatr Bolszoj z playbacku i w hali sportowej
Gwiazdy baletu Teatru Bolszoj z Moskwy występem w Krakowie rozpoczęły tournee po Polsce. W następnych dniach zobaczą ich mieszkańcy Warszawy, Bydgoszczy i Łodzi. Tym razem zespół liczy tylko 11 osób.
"W Polsce zaprezentujemy jednoaktowy balet pod tytułem 'Cztery pocałunki' do muzyki Jana Sebastiana Bacha w choreografii Joerga Manessa" - powiedziała podczas konferencji prasowej w Krakowie solistka teatru Natalia Małandina. - "W drugiej części programu pokażemy fragmenty kilku baletów, między innymi 'Don Kichota', 'Ostatniego tanga' i 'Płomienia Paryża'. Będziemy tańczyć do muzyki z taśmy, bo przyjechaliśmy bez orkiestry. Z programem, który pokażemy w Polsce, występowaliśmy już w Japonii i krajach nadbałtyckich".
Teatr Bolszoj ma ponad dwustuletnią tradycję i zdobył sobie międzynarodowe uznanie. Jest zarazem wizytówką kulturalną Rosji. Zatrudnia 3 tys. osób. Zespół baletowy liczy 240 tancerzy.
"Do grupy baletowej Teatru Bolszoj trafiają najlepsi absolwenci moskiewskiej akademii choreograficznej" - mówiła Natalia Małandina. - "Ale przyjmowani są także utalentowani tancerze z castingów. Balet to ciężka praca, którą rozpoczyna się już w wieku kilku lat. Aby osiągnąć najwyższy poziom trzeba dużych wyrzeczeń".
Teatr Bolszoj preferuje balet tradycyjny, rzadko decydując się na formy bardziej nowoczesne.
"Mówi się, że jesteśmy muzeum baletu, ale to nam wcale nie przynosi ujmy" - stwierdził solista Ilja Ryżakow. - "Na świecie są muzea sztuki tradycyjnej i muzea sztuki nowoczesnej. Jedno drugiemu nie przeszkadza. Muzea sztuki tradycyjnej są też potrzebne. Naszą bazą jest balet klasyczny. I tak powinno zostać".
Teatr Bolszoj wystąpi w Krakowie w nietypowej scenerii, bo w hali sportowej TS Wisła. W sobotę zaprezentuje się dwukrotnie w Sali Kongresowej w Warszawie, w niedzielę też dwukrotnie w Operze Nova w Bydgoszczy, a na zakończenie w poniedziałek w Teatrze Wielkim w Łodzi.