Tczew. Kobieta zmarła w oczekiwaniu na karetkę
Do tragedii miało dojść w szczytowym momencie pandemii koronawirusa. Jak donoszą lokalne media, 75-letnia mieszkanka Tczewa zmarła w oczekiwaniu na karetkę, nie otrzymując wcześniej pomocy medycznej. Według informacji, które od dyspozytora miały otrzymać słabnąca 75-latka oraz jej wnuczka, nie było wówczas dostępnych wolnych karetek. Kobiety miały czekać na pomoc ponad cztery godziny.
Tragedia miała wydarzyć się w Tczewie, w szczytowym momencie pandemii koronawirusa. Sprawę opisywał lokalny portal tcz.pl w marcu 2021. 75-letnia mieszkanka miasta potrzebowała natychmiastowej pomocy medycznej. Kobieta miała słabnąć, skarżyć się na ból pleców i wymioty. Jej wnuczka natomiast próbowała wezwać karetkę.
Tczew. Kobieta 4,5 godziny czekała na karetkę
Dyspozytor wówczas miał przekazać jej informację, że żaden pojazd nie jest obecnie dostępny. Wnuczka 75-latki w międzyczasie usiłowała umówić wizytę w przychodni, tam również jednak miało nie być wolnych terminów. W końcu zaproponowano jej teleporadę - termin wyznaczono jednak dopiero po weekendzie.
Wnuczka ponownie skontaktowała się z numerem 112. Karetka przyjechała dopiero po 4,5 godzinach. Ratownicy medyczni natychmiast podjęli próbę udzielenia pomocy, jednak ta okazała się bezskuteczna. 75-latka zmarła. Kobiecie wykonano również test w kierunku zakażenia koronawirusem, którego wynik okazał się negatywny.
Kobieta zmarła czekając na karetkę. RPP wszczął postępowanie
O sprawie poinformowany został Rzecznik Praw Pacjenta, Bartłomiej Chmielowiec.
- Zaznaczenia wymaga, że pacjent ma prawo do natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia. Pacjent ma także prawo do świadczeń zdrowotnych udzielanych z należytą starannością przez podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych w warunkach odpowiadających określonym w odrębnych przepisach wymaganiom fachowym i sanitarnym - stwierdził RPP.
RPP: sytuacja ta stanowi jaskrawe naruszenie praw pacjenta
- Przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych osoby wykonujące zawód medyczny kierują się zasadami etyki zawodowej określonymi przez właściwe samorządy zawodów medycznych. W omawianym przypadku, stan zdrowia Pani Jadwigi nie został zweryfikowany. Centrum nie oceniło, czy w przypadku pacjentki istnieje zagrożenie zdrowia lub życia. Sytuacja ta stanowi jaskrawe naruszenie praw pacjenta - oświadczył Chmielowiec.
Po publikacji tczewskiego portalu RPP wszczął postępowanie wyjaśniające, które wykazało, że doszło do naruszenia praw pacjenta. Ponadto 75-latka zmarła w piątek 12 marca, zaś jej rodzina sygnalizowała przychodni jej zły stan już 3 dni wcześniej.
- Niestety, pani Jadwiga zmarła w swoim mieszkaniu, nie doczekawszy się pomocy ani ze strony personelu medycznego przychodni, ani Zespołu Ratownictwa Medycznego - powiedział w rozmowie z portalem.
Źródło: tcz.pl
Przeczytaj także: