Tatuaż na zębie i oku
Nie czytaj tego artykułu, jeśli masz słabe nerwy. Jeśli uważasz tatuaże za ekstrawagancję i oszpecanie się, a kolczyki akceptujesz, pod warunkiem, że są w uszach, to również sobie odpuść. Dlaczego? Ponieważ można iść krok dalej w przekształcaniu i zdobieniu swojego ciała. Czy podoba Ci się to, czy nie, modyfikacje ciała robią się coraz popularniejsze, a ludzie manifestując swój indywidualizm decydują się na coraz bardziej ekstremalne zabiegi. Część z nich jest już uznawana za sztukę, część ciągle zdumiewa i oburza - pisze Magdalena Stefaniak, Internautka Wirtualnej Polski.
Z badania przeprowadzonego w 2006 roku przez Gen Next wynika, że 40% Amerykanów w wieku 18-40 lat ma tatuaż. To ponad 120mln osób w samych Stanach! Również w Polsce tatuaże stają się popularne - nie szokują jak dawniej i przestają być kojarzone z kryminałem. Do zmiany wizerunku wytatuowanych osób przyczyniły się m.in. celebrities z tatuażami. O popularności takiego sposobu zdobienia ciała świadczy też fakt, że w telewizji oglądać można programy poświęcone pracy tatuatorów. "Miami Ink – studio tatuażu” emitowany jest również w Polsce przez Discovery Channel. Każdego wieczoru przykuwa uwagę kilku milionów widzów. Możemy w nim podejrzeć pracę światowej sławy tatuatorów, by dowiedzieć się jak wygląda proces robienia tatuażu, jak powstają wzory, podejrzeć technikę takich mistrzów jak Chris Garver. W programie przedstawione są również historie osób, które decydują się na "dziarę”. Co nimi kieruje, dlaczego decydują się na taki, a nie inny wzór, co dla nich oznacza. "Miami Ink – studio tatuażu” był pierwszym tego
typu programem w telewizji. Doczekał się już pięciu sezonów i milionów fanklubów na całym świecie, a jego prowadzący z osób znanych tylko w środowisku tatuatorów stali się rozpoznawalnymi gwiazdami. Tatuaże stały się częścią popkultury.
Tatuaż na zębie i oku?
Można by pomyśleć, że nic nowego nie da się wymyślić. Pomysłowość ludzi nie ma jednak granic. W Salt Lake City, gabinet stomatologiczny oferuje swoim klientom… zrobienie tatuażu na zębie! Taka dentystyczna dziara może przybrać kształt dowolnego wzoru i, co więcej, jest usuwalna, tak więc przy okazji rutynowej kontroli stanu uzębienia możemy fundować sobie nowe rysunki.
W sieci krąży również filmik, na którym podejrzeć można zabieg tatuowania oka. Niebieski barwnik został wstrzyknięty za pomocą igły do szczepień pod wierzchnią warstwę gałki ocznej. Potrzebne było ponad 40 iniekcji. Zarówno zabieg, jak i efekt końcowy są przerażające i ze zdobieniem nie mają nic wspólnego. Co więcej, tatuowanie rogówki niesie za sobą wiele potencjalnych niebezpieczeństw od infekcji przez krwotoki, blizny, po przebicie oka.
Przekłuwanie ciała
W parze z tatuażami często idzie piercing. Polega on na przekłuwaniu części ciała i umieszczaniu w nich kolczyków z tytanu, tioplastu czy stali chirurgicznej. Najczęściej kolczykuje się uszy, nos, język, pępek, wargi, łuki brwiowe, podbródek, ale również sutki i narządy płciowe. Kolczyki jeszcze dwadzieścia lat temu uznawane były za biżuterię typowo kobiecą, obecnie te granice się zatarły. Widać jednak różnicę płci w wyborze miejsc do przekłucia. Panowie dużo częściej przekłuwają chrząstkę nosa między dziurkami oraz brew, panie wybierają kolczyk w płatku nosa, widoczny tylko z jednej strony, język oraz pępek. Aby zrobić sobie tatuaż, trzeba mieć ukończone 18 lat lub mieć zgodę rodziców. W przypadku piercingu takie ograniczenia nie istnieją, stąd nastolatki z przekłutym uchem, pępkiem, nosem są na ulicach częstym widokiem. Trzeba jednak pamiętać, że piercing, podobnie jak tatuaż wykonywany w niehigienicznych warunkach, niesie za sobą niebezpieczeństwo zakażenia wirusowym zapaleniem wątroby typu C, żółtaczką,
przewlekłymi infekcjami, a nawet AIDS. Skalpel narzędziem do "upiększania ciała”?
Niewinne kolczyki (przecież uszy przekłuwa się nawet kilkuletnim dziewczynkom) mają swoje ekstremalne odmiany: microdermale oraz tunele. Wywołują one skrajne uczucia – od wstrętu po uwielbienie. Microdermale powstają przez zrobienie w ciele otworu, w który wkręcany jest kolczyk – kulka. Tym sposobem metalową ozdobę można zamontować właściwie wszędzie: na przedramieniu, na klatce piersiowej, karku, twarzy. Tunele powstają z kolei przez wkładanie do uszu coraz grubszych kolczyków i rozpychanie dziurki lub chirurgicznie przez wycinanie tkanki. Okres gojenia tuneli może trwać nawet rok, a wielkość dziurki sięgać może 4cm. Rozpychanie uszu wywodzi się z kultury plemion afrykańskich, australijskich, Ameryki Południowej. Były symbolem przynależności plemiennej.
Z tradycji społeczeństw pierwotnych wywodzi się również zabieg skaryfikacji, który polega na wycinaniu, wypalaniu czy zadrapywaniu skóry tak, by powstał wcześniej ustalony wzór z wyrazistych blizn. Czasem do ran dosypuje się substancji barwiących, by efekt był jeszcze bardziej widoczny. Skaryfikacje to nowy trend wśród ludzi odrobinę znudzonych popularnymi tatuażami.
Człowiek-zwierzę
Co jeszcze można zrobić ze własnym ciałem? Okazuje się, że właściwie wszystko. Przykładem są takie postacie jak "The Lizardman" (człowiek-jaszczurka) oraz "Stalking Kat" (człowiek-kot). Chcąc upodobnić się do zwierząt sięgnęli po wszystkie dostępne sposoby ingerencji we własne ciało.
Dennis Avner dorastając wśród plemion ameryki północnej, pod wpływem ich wierzeń postanowił przemienić się w totemiczne zwierzę – tygrysa. Od ponad 20 lat przechodzi najróżniejsze zabiegi i operacje. Jego ciało "zdobią” tatuaże, kolczyki, silikonowe implanty na twarzy, ma rozdwojoną górną wargę, zaostrzone zęby i uszy, dokręcane wąsy, pazury oraz przykręcany do ciała ogon, którym może sterować.
Eric Sprague przemianę w jaszczurkę rozpoczął od rozszczepienia języka. Poza tatuażami na całym ciele, tunelami i piercingiem, człowiek – jaszczurka zdecydował się na spiłowanie zębów oraz wszczepienie po pięć teflonowych implantów nad każdym łukiem brwiowym. Obiecuje, że na tym się nie skończy.
Modyfikacje ciała istnieją od zarania dziejów. Dawniej miały podłoże kulturowe, były częścią tradycji i wierzeń. We współczesnym świecie rodzą się z chęci podążania za modą, zaznaczają przynależność do subkultury i pozwalają wykreować własną indywidualność. Radykalne zmiany ciała spotykają się nie tylko z krytyką społeczeństwa, ale również środowiska medycznego. Ludzie często poddają się nietypowym zabiegom w nieprzystosowanych do tego miejscach, oddają się w ręce osób bez medycznego przygotowania. Czy za kilkadziesiąt lat skaryfikacje będą równie powszechne jak kolczyki w uszach? Czy posiadając tatuaż wtopimy się w tło, a ekstrawagancją będzie skóra pozbawiona jakichkolwiek trwałych ozdób? Zobaczymy…
Magdalena Stefaniak