Taśmy Obajtka. Sebastian Kaleta zabrał głos. "Próba wykreowania afery"
Taśmy Obajtka zostały opublikowane przez "Gazetę Wyborczą". W środę ujawniono kolejne nagrania z udziałem prezesa Orlenu. Autorzy najnowszej publikacji "GW" twierdzą, że Daniel Obajtek miał złamać ustawę o samorządzie, jeszcze jak sprawował funkcję wójta Pcima. Do tematu "taśm Obajtka" odniósł się Sebastian Kaleta. Stwierdził on, że to "próba wykreowania afery".
Sebastian Kaleta razem z Michałem Kamińskim byli gośćmi programu "Kropka nad i". Politycy skomentowali aferę z taśmami Daniela Obajtka. Według sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości jest to "odgrzewanie sprawy sprzed kilkunastu lat".
Taśmy Obajtka. Sebastian Kaleta i Michał Kamiński zabrali głos
Kaleta powiedział, że "dziwnym trafem" sprawa Daniela Obajtka została odgrzana, gdy Orlen finalizuje istotne transakcje na rynku. Polityk dodał, że do "kolejna próba wykreowania jakiejś afery".
Natomiast Michał Kamiński przekazał, że nie traktowałby tego w kategoriach "odgrzewania czegoś". Poseł odniósł się także do podejrzeń "GW" dotyczących Daniela Obajtka. Kamiński przypomniał, że nie można łączyć funkcji biznesmena z wójtem.
Sebastian Kaleta dodał także, że z taśm Obajtka wynika, że prezes Orlenu w pewnym momencie życia był w konflikcie ze swoimi wujami. - Spory pomiędzy panem Obajtkiem a jego wujami mają długą historię, co też ma tutaj znaczenie - dodał polityk Solidarnej Polski.
Kamiński przekazał, że afera z taśmami Obajtka nie jest "odgrzewaniem sprawy", a przyglądaniem się ludziom, którzy w kraju pełnią ważne funkcje. - Dialogi rodem z filmów gangsterskich, widzimy, na jaką elitę prezes PiS chce zamienić obecną elitę - skomentował polityk.
"Zjednoczona Prawica nadal istnieję". Zapewnienia polityka Solidarnej Polski
Na antenie TVN24 Kaleta zapewnił także, że Zjednoczona Prawica nadal istnieje. Polityk odniósł się również do tematu Funduszu Odbudowy. - Mamy nadzieję, że PiS nie przepaści wielu lat nasz wspólnej współpracy i uszanuje nasz pogląd w tej sprawie - powiedział sekretarz resortu sprawiedliwości.
- Premier Morawiecki toleruje w swoim rządzie osoby, które mają zasadniczo odmienne od niego poglądy na to, czym jest interes narodowy - skomentował Michał Kamiński.