Tanie linie, tanie komórki
Operatorzy komórkowi stają przed wielkim zagrożeniem. Są nim... tanie linie lotnicze. Wkrótce powiązani z nimi "tani operatorzy" zaatakują rynek telekomunikacyjny, oferując od razu nawet o połowę niższe stawki - pisze "Gazeta Wyborcza".
11.08.2004 | aktual.: 11.08.2004 09:35
Należąca do Greka Steliosa Haji-Ioannou, założyciela i współudziałowca tanich linii lotniczych Easy Jet, firma - easyMobile - poinformowała wczoraj, że rozpocznie usługi jeszcze w tym roku. Na początek wystartuje na najbardziej konkurencyjnym w Europie rynku brytyjskim. W planach jest jednak ekspansja w 11 innych krajach europejskich. W komunikacie nie wspomniano o Polsce. EasyMobile zamierza oferować usługi we współpracy z duńskim operatorem TDC, który z sukcesem wprowadził na swoim rynku "taniego operatora" Telmore.
Według nieoficjalnych informacji, firma zaoferuje tanie połączenia głosowe i SMS-y w systemie bezabonamentowym. Ceny mają być jednakowe, niezależnie od pory dnia i sieci, do której dzwoni klient. Haji-Ioannou deklaruje zredukowanie rachunków telefonicznych swoich klientów o połowę. Zapowiada też wojnę cenową podobną do tej na rynku lotniczym.
EasyMobile będzie wirtualnym operatorem sieci komórkowej. Nie będzie miał własnej infrastruktury, a tylko kupował hurtowo, a więc z dużym rabatem, minuty w jednej z trzech brytyjskich sieci komórkowych GSM i odsprzedawał swoim klientom.
Haji-Ioannou nie planuje także sprzedaży telefonów, tylko kart SIM z numerem użytkownika. Głównym kanałem dystrybucji ma być Internet. Tą samą drogą easyJet sprzedaje gros biletów lotniczych. EasyMobile zamierza też zastosować tanią technologię internetowych połączeń głosowych.
W Europie jest ponad 50 tanich linii lotniczych. Czy wkrótce pojawi się podobna liczba zainspirowanych nimi tanich operatorów? Wiele na to wskazuje. Telefonią komórkową zainteresował się już konkurent easyJeta - linie lotnicze Ryanair - pisze "Gazeta Wyborcza". (IAR)