Taksówkarze zatrąbili na premiera
(aktualizacja godz. 13.00)
27.01.2003 | aktual.: 27.01.2003 17:28
Przed Kancelarię Premiera dotarli taksówkarze protestujący w poniedziałek w Warszawie. Tuż po godz. 12 zajęli oba pasy ruchu w kierunku centrum. Co pewien czas włączają klaksony. Tymczasem ostatnie taksówki czekają jeszcze na wyjazd na ul. Gagarina, a niektóre są już pod Ministerstwem Finansów. Taksówkarze protestują przeciwko obowiązkowi montażu w taksówkach kas fiskalnych. Ma to nastąpić 1 marca.
Przez Warszawę przejeżdża kilkaset taksówek; protest trwa także w innych miastach. Do Warszawy przyjechali przedstawiciele korporacji taksówkowych m.in. z Łodzi, Gdańska, Rzeszowa, Radomia.
Taksówkarze twierdzą, że nie stać ich na tak duży wydatek. Wskazują również, że spowoduje to znaczny wzrost cen, a co za tym idzie, zmniejszenie ilości klientów.
W tej samej sprawie taksówkarze przejechali przez Warszawę kilka miesięcy temu. "Przez ten czas nic się nie zmieniło. Z uporem maniaka chcą wprowadzić kasy; mimo że urząd ma 30 dni, by odpowiedzieć na pismo, my nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Władza jest arogancka i nie liczy się ze środowiskiem taksówkarzy, ale to my wybieramy władzę, a nie władza nas. Jeżeli nadal będzie taka arogancka, następnym razem nie zostanie wybrana" - powiedział Grzegorz Rybak, jeden z organizatorów protestu.
Zaznaczył, że "jest to ostatni protest przed zablokowaniem miasta", do czego dąży wielu taksówkarzy w całym kraju, a powstrzymuje ich od tego na razie Ogólnopolski Związek Kierowców Taksówek.
Obecnie w stolicy protest przemieszcza się z ul. Gagarina, Traktem Królewskim, aż pod gmach Ministerstwa Finansów. Delegacja protestujących taksówkarzy złożyła w ministerstwie finansów petycję. Trwa spotkanie z przedstawicielami ministerstwa.
Krzysztof Hajdas z zespołu prasowego stołecznej policji powiedział, że w proteście uczestniczy ponad tysiąc taksówek. Według jego informacji, centrum Warszawy jest zakorkowane, ale funkcjonariusze starają się co pewien czas udrożnić przejazd autom stojącym w przecznicach.
"Utrudnienia w ruchu w centrum miasta oczywiście są, ale policjanci ‘puszczają’ protestujących partiami, tak by co pewien czas udrożnić przecznice wzdłuż trasy protestu" - wyjaśnił.
W proteście uczestniczą taksówkarze należący do korporacji i nie zrzeszeni.
Policja apeluje do kierowców aby w Warszawie omijali trasę przejazdu protestujących taksówkarzy. Z powodu protestu ruch w centrum jest sparaliżowany.
Obowiązek wprowadzenia kas miał wejść w życie 1 października ubiegłego roku. Ministerstwo Finansów przesunęło ten termin na 1 marca 2003 roku. Przesuniecie o pięć miesięcy procedury wprowadzania kas miało dać taksówkarzom więcej czasu na przystosowanie się do nowego systemu ewidencjonowania obrotów.(an)