Takich tłumów Grunwald jeszcze nie widział!
Zakończyła się jubileuszowa inscenizacja bitwy pod Grunwaldem. Jak co roku, zwyciężyły wojska polsko-litewskie a wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego Urlich von Jungingen padł w bitwie.
Na Pola Grunwaldu przybyła rekordowa liczba turystów. Inscenizację obejrzało 120 tys. turystów. Walczyło 2 200 rycerzy.
Zobacz galerię: Spotkali się po 600 latach
W czasie bitwy w stronę Krzyżaków ze strony publiczności padały okrzyki "na pohybel", natomiast wojska polskie, litewskie i sprzymierzone były witane okrzykami "zwyciężymy, do boju biało-czerwoni". Potyczkom chorągwi rycerskich towarzyszyła z głośników opowieść o największej bitwie średniowiecznej Europy.
Najbardziej ekscytującym momentom, upadkowi chorągwi z białym orłem czy atakowi na króla Władysława Jagiełłę, towarzyszyła podniosła muzyka - Bogurodzica, średniowieczne pieśni, ale i Dead Can Dance przy scenie śmierci Wielkiego Mistrza.
- Upał był straszliwy, nasz parasol nie pomagał. Z powodu tłoku nie wszystko zobaczyliśmy, choć byliśmy tu już o godz. 10. Mimo wszystko było to wspaniałe widowisko oddające ducha średniowiecza - powiedziała Agnieszka Kubrak z Podkarpackiego, która w pobliżu Grunwaldu spędza urlop z rodziną.
Z wyjazdem po bitwie także było wyjątkowo ciężko. Kolejka samochodów, które wyruszyły tuż po bitwie jednokierunkową droga do Stębarka jeszcze po godz. 16 prawie się nie poruszała. Karetki jadące pod prąd miały duże problemy z przedostaniem się przez korek i gąszcz pieszych.
O godz. 16 przeleciały nad Polami Grunwaldzkimi wojskowe samoloty. Po południu mają wystąpić zespoły muzyczne, m.in. Armia, wieczorem przewidziano pokaz ogni sztucznych. Przez cały dzień czynny jest średniowieczny jarmark z kilkuset stoiskami.