Jak zmienił się Mariupol? Rosja sprowadziła prawie 50 tys. ludzi
Rosja przeniosła do okupowanego Mariupola blisko 50 tysięcy imigrantów. Wśród nich są zarówno Rosjanie, jak i obywatele państw Azji Centralnej - takie informacje przekazało w środę Centrum Sprzeciwu Narodowego.
Portal Ukraińska Prawda donosi, że według szacunków ukraińskich, obecnie w Mariupolu mieszka jedynie połowa populacji, która zamieszkiwała to miasto przed inwazją rosyjską. Z tego powodu, przeniesienie imigrantów zarobkowych z ubogich regionów Federacji Rosyjskiej oraz z krajów Azji Centralnej ma na celu "przyspieszenie tempa asymilacji ludności ukraińskiej" w tym mieście - taką ocenę wydało Centrum Sprzeciwu Narodowego.
Jeden z przedstawicieli centrum, stwierdził, że na tereny okupowane celowo są przywożeni przedstawiciele podziemia kryminalnego. Ich obecność ma na celu stworzenie "nowych stref wpływów". Już teraz nowoprzybyli tworzą nowe grupy przestępcze, które są podzielone według narodowości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Siemoniak o "złych scenariuszach". "Nasze służby specjalne muszą być świetne"
Śledź relację z wojny na Ukrainie na żywo: Wnukowo zamknięte. Wszelkie operacje zawieszone
Mariupol był dużym miastem z historią
W Mariupolu, a także w okupowanej części obwodu chersońskiego, który również znajduje się na południu Ukrainy, zauważalny jest napływ imigrantów zarobkowych z Białorusi.
Przed inwazją rosyjską, Mariupol był trzecim co do wielkości miastem we wschodniej Ukrainie. Według danych z 2021 roku, mieszkało tam prawie 432 tysiące osób. W 2023 roku, rosyjskie władze okupacyjne podały informacje o 300 tysiącach mieszkańców. Z tej liczby, 70 tysięcy to wojskowi rosyjscy oraz robotnicy pracujący przy budowie nowych domów w mieście, które zostało niemal całkowicie zniszczone przez rosyjską armię.
Przed wybuchem wojny, Mariupol był miastem o bogatej, wielonarodowej historii. W 2021 roku, 48 procent populacji stanowili Ukraińcy, 44 procent Rosjanie, a 4 procent Grecy.
Źródło: PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
