Tak zareagowała żona mordercy. Wciąż trwa obława
Stara Wieś pogrążona w żałobie po tragedii. Żona poszukiwanego Tadeusza Dudy, pracująca w lokalnej szkole, przeżyła szok po śmierci córki i zięcia. Policja wciąż poszukuje sprawcy.
Co musisz wiedzieć?
- W Starej Wsi pod Limanową doszło do tragicznych wydarzeń 27 czerwca, w których zginęły dwie osoby, a jedna została ciężko ranna.
- Tadeusz Duda, podejrzewany o dokonanie zbrodni, jest intensywnie poszukiwany przez służby w regionie limanowskim.
- Żona poszukiwanego, pracująca w miejscowej szkole, doznała szoku po otrzymaniu informacji o tragedii w rodzinie.
W piątek, 27 czerwca, mieszkańcy Starej Wsi pod Limanową zostali wstrząśnięci dramatycznymi wydarzeniami. Tadeusz Duda, 57-letni mieszkaniec regionu, miał najpierw postrzelić swoją 72-letnią teściową, a następnie udać się do domu córki, gdzie zginęła ona wraz z mężem.
W domu przebywała także ich roczna córka, która nie odniosła obrażeń. Służby natychmiast rozpoczęły szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tunele Hamasu w ogniu. Izrael nie zapomniał o Strefie Gazy
Tak zareagowała żona mordercy
Wśród mieszkańców Starej Wsi panuje ogromne poruszenie. Żona Tadeusza Dudy, która pracuje w lokalnej szkole, została nagle poinformowana o śmierci córki i zięcia oraz o tym, że jej mąż jest poszukiwany w związku z tą sprawą.
– To jest ogromna tragedia. Nawet szkoła w Starej Wsi została ewakuowana. Pracuje tam jego żona, która nagle dowiedziała się, że jej córka i zięć nie żyją, a to wszystko zrobił jej mąż – powiedział Onetowi jeden z mieszkańców Starej Wsi.
Według relacji lokalnych mieszkańców, kobieta bardzo ciężko przeżyła dramatyczne wieści. – Mówią, że miała zemdleć z tego wszystkiego – przyznał rozmówca portalu.
Obława za mordercą. Rozesłano alert RCB
Po tragedii okolice Limanowej zostały objęte wzmożonymi działaniami służb. Policja przeczesuje lasy, zamyka drogi i kontroluje pojazdy, by odnaleźć Tadeusza Dudę. Jego niebieskie audi odnaleziono w pobliżu kempingów, a sam mężczyzna miał uciec w stronę lasu. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzegło mieszkańców: "Uwaga! Poszukiwany za zabójstwo 57-letni mężczyzna. Ubrany w niebieską bluzę, dżinsy, jasne buty. Może posiadać broń palną. Bądź ostrożny. Widziany w powiecie limanowskim – przekazało w komunikacie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa".
Małopolska policja opublikowała wizerunek poszukiwanego, a jego twarz stała się rozpoznawalna w całym kraju. Mieszkańcy Starej Wsi są w szoku, nie mogąc uwierzyć, że znany im 57-latek mógł dopuścić się takiej zbrodni. Śledczy będą musieli odpowiedzieć na pytania, czy można było zapobiec tej tragedii i czy były jakiekolwiek sygnały ostrzegawcze.
Źródło: Onet / Fakt