Tak więźniowie przywitali kata 8‑latka z Częstochowy? Wyciekł film
W mediach społecznościowych pojawił się film, na którym słychać rzekomo moment powitania przez współwięźniów Dawida B. Mężczyzna jest oskarżony o usiłowanie zabójstwa swojego pasierba, 8-letniego Kamilka. Lekarze wciąż walczą o zdrowie chłopca.
Kamilek, maltretowany ośmiolatek z Częstochowy, od ponad tygodnia jest leczony w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Chłopiec trafił tam 3 kwietnia z ciężkimi obrażeniami ciała - m.in. oparzeniami głowy, klatki piersiowej i kończyn. O usiłowanie zabójstwa dziecka podejrzany jest jego 27-letni ojczym, który - jak ustalili śledczy - miał polewać chłopca wrzątkiem i umieszczać na rozgrzanym piecu, a wcześniej brutalnie bić i przypalać papierosami.
Dawid B. w przeszłości był karany za rozboje i kradzieże. Z więzienia wyszedł w 2019 roku. Rok później poznał matkę Kamila. Ale jak czytamy w "Fakcie", nie akceptował jej dzieci z poprzednich związków.
Jak donosi "Fakt", Dawid B. może mieć także związek z inną, bardzo bulwersującą sprawą. Rozmówcy gazety twierdzą, że mężczyzna jako 7-latek wraz ze swoim bratem bliźniakiem stanęli przed Sądem Rodzinnym w Częstochowie. Bracia mieli wepchnąć do stawu 9-letnią dziewczynkę, która utonęła. Sąd uznał wtedy, że doszło do nieszczęśliwego wypadku i chłopcy uniknęli kary - podaje "Fakt".
Tak więźniowie przywitali ojczyma chłopca? Jest film
Tymczasem w internecie pojawił się film przedstawiający rzekomo moment, kiedy Dawid B. trafił do więzienia. Na materiale widać mury zakładu karnego. Słychać też głośne odgłosy krzyków osadzonych. Padają liczne wulgaryzmy. Autorka materiału prowadząca konto "Rozdzieleni_Kratą" na TokToku, napisała że właśnie w ten sposób współwięźniowie przywitali Dawida B.
Ratują zdrowie 8-letniego Kamila
Chłopiec jest utrzymywany w stanie śpiączki, przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. - W okresie świątecznym jego stan nie pogorszył się; nadal jest ciężki, ale stabilny - powiedział we wtorek rzecznik szpitala Wojciech Gumułka.
- W kolejnych dniach dziecko przejdzie zabiegi chirurgiczne związane z doznanymi oparzeniami - dodał rzecznik.
Jeszcze przez jakiś czas chłopiec pozostanie w śpiączce. Lekarze nie precyzują na razie, kiedy możliwe będzie jego wybudzenie.
Maltretowanie zgłosił ojciec chłopca
Sprawa maltretowania chłopca wyszła na jaw, gdy ponad tydzień temu policja interweniowała w częstochowskiej dzielnicy Stradom po zgłoszeniu złożonym przez biologicznego ojca dziecka.
Ojczym i matka dziecka zostali zatrzymani. 27-letniemu Dawidowi B. prokurator zarzucił usiłowanie zabójstwa swojego pasierba. Podejrzanemu zarzucono też, że znęcał się nad ośmiolatkiem ze szczególnym okrucieństwem - poprzez bicie, kopanie po całym ciele oraz przypalanie papierosami i spowodowanie u niego licznych złamań kończyn oraz rany oparzeniowe.
Matka chłopca Magdalena B. jest podejrzana o narażanie swego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, a także udzielenia pomocnictwa mężowi w znęcaniu się nad chłopcem. Chodzi o to, że nie reagowała na zachowania męża i nie udzieliła dziecku pomocy. Prokuratura zaznacza, że spoczywał na niej szczególny obowiązek opieki nad dzieckiem.
Źródło: Fakt, TikTok, PAP