Tak Telus opanował prezesa PiS. Jest nagranie spod Sejmu
Zanim doszło do przepychanek przed Sejmem, z tłumu padały obraźliwe słowa pod adresem polityków PiS. Jarosław Kaczyński już sposobił się do mocnej riposty, lecz rzeczowym argumentem udaremnił ją były minister rolnictwa - Robert Telus. Wszystko widać na nagraniu.
Do zdarzenia doszło w środę rano, gdy politycy PiS zmierzali przed Sejm. Kaczyński i jego świta - w której znajdowali się między innymi Telus, Mariusz Błaszczak i Elżbieta Witek – byli prowokowani wyzwiskami rzucanymi z otaczającego ich tłumu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W pewnym momencie Kaczyński nie wytrzymał i nazwał tych ludzi "łobuzami". Oni jednak nie milkli. Widać było, że prezes może po raz kolejny rzucić pod ich adresem mocnym słowem. I wtedy dyskretnie upomniał go Telus.
- Szkoda, szkoda... Bo to później będą puszczać - mówił do Kaczyńskiego. Jego interwencja przyniosła skutek. Prezes PiS powstrzymał się od kolejnych inwektyw.
Przepychanki pod Sejmem
Mariusz Kamiński oraz Maciej Wąsik w grupie polityków Prawa i Sprawiedliwości próbowali wejść w środę do Sejmu. Doszło do przepychanek ze Strażą Marszałkowską i choć udało im się dostać na teren parlamentu, to nie dostali się do budynku, gdyż Straż Marszałkowska zamknęła wejście.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PiS przykrywa niewygodne fakty. Ekspert o podtekście przepychanek
Szef PiS pytany w czwartek przez dziennikarzy, czy będą kolejne próby wejścia Kamińskiego i Wąsika do Sejmu odpowiedział: "W tej chwili nie będzie takich prób".
Kaczyński został też zapytany o zapowiedź Hołowni dotyczącą kar dla parlamentarzystów, którzy naruszyli nietykalność funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej.
- Ze strony tej władzy, która nieustannie łamie prawo, można się wszystkiego spodziewać, nawet zabójstw politycznych - powiedział Kaczyński.