Afera w Kazimierzu. Zdjęcia pokazują wyraźnie, co było obok wyciągu
Ponadhektarowa działka porośnięta drzewami i krzewami została "uprzątnięta" bez żadnego zezwolenia, a następnie sprzedana właścicielowi sąsiedzkiego wyciągu narciarskiego. Mimo dowodów w postaci zdjęć, urzędnicy i prokurator zachowują się tak, jakby nie chcieli zauważyć, że rosły na niej inne drzewa niż owocowe.