Tak rosyjska propaganda oczernia Elżbietę II. Użyli naprawdę prymitywnej metody
Jeśli chodzi o oczernianie zmarłej królowej Elżbiety II, to rosyjska propaganda przechodzi samą siebie. Bezczelnie posłużyli się kolorowaną kroniką z początku XX wieku, by zaprezentować ją jako rasistkę, która traktowała Afrykanów "jak zwierzęta w zoo". Warto dodać, że Władimir Putin nie otrzymał zaproszenia na pogrzeb zmarłej królowej.
W czwartek wieczorem w programie "60 Minut" na antenie rosyjskiej telewizji Rossija-1, Olga Skabiejewa zaprezentowała materiał filmowy, który miał "pomóc widzom zrozumieć, jaka naprawdę była Elżbietę II". I wówczas puszczono fragment pokolorowanej kroniki filmowej z początku XX wieku, na którym widać rozmytą postać w białym kostiumie i kapeluszu – niby "królową" - która rzuca coś grupie czarnoskórych dzieci.
"Tak Anglosasi trakturą resztę świata"
Mimo że puszczony klip na pierwszy rzut oka wygląda na powstały grubo przed urodzeniem Elżbiety II, to Skabiejewa interpretowała go - z pełną powagą - w następujący sposób.
- Na tych kadrach widzimy, jak młoda Elżbieta karmi dzieci ze zniewolonych narodów Afryki. Tylko spójrzcie na tę "uprzejmość" - traktuje je jak zwierzęta w zoo. To nagranie obrazuje podejście Zachodu i Anglosasów do wszystkich innych narodów świata - stwierdza rosyjska propagandystka.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Co naprawdę przedstawia klip?
Materiał użyty przez rosyjską telewizję to tak naprawdę nagranie powstałe w Wietnamie ok. 1900 r., czyli w czasach, gdy ten kraj był kolonią francuską. Nakręcił go niejaki Gabriel Veyre, jeden z pionierów sztuki filmowej. Przedstawia on francuską kobietę rozdającą datki grupie wietnamskich dzieci.
"Charkowski odlot"
To nie pierwszy groteskowo zakłamany materiał Olgi Skabiejewej w tym tygodniu. We wtorek, tłumacząc przyczyny klęski rosyjskich wojsk w obwodzie charkowskim, mówiła, że Ukraińcy korzystają ze wsparcia "potężnego oddziału polskich najemników".
Źródło: Twitter
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski