Tak Rosjanie utrudniają życie Polakom. "Rozkopane wszystkie ulice"
Rosjanie zaczynają sięgać po coraz bardziej nietypowe metody, by utrudnić życie polskim dyplomatom, którzy zostali w Rosji. Pracownikom polskich placówek jest odcinany dostęp do pieniędzy, utrudniane jest też zaopatrywanie ambasady w Moskwie, a nawet samo dostanie się do budynku.
23.04.2022 | aktual.: 23.04.2022 08:52
Wobec stosowania takich praktyk, polska strona próbowała interweniować u Rosjan, jednak bez skutku. - Rozkopane zostały wszystkie ulice dookoła ambasady. Zostawiono tylko jedno z wejść. I do tej pory pan ambasador, mimo bardzo usilnych starań, nie może w ogóle tej sprawy załatwić - powiedział w rozmowie z "Faktem" rzecznik MSZ.
Łukasz Jasina dodał, że życie Polaków w Rosji jest też uprzykrzane poza Moskwą. W Irkucku miała miejsce próba usunięcia polskiej flagi z budynku konsulatu, a w Kaliningradzie przed polską placówką odbyła się "wroga manifestacja".
Trudna sytuacja panuje również w Smoleńsku. - Tam w ogóle nie działa już agencja konsularna, bo wyrzucono jedynego pracownika. Nie ma już jak pilnować sytuacji wokół pomnika i cmentarza w Katyniu - podkreślił Jasina.
Zobacz też: Rosyjskie groźby pod adresem Polski. Komentarz z Kancelarii Prezydenta
Rosja wyrzuca dyplomatów z Polski
Rzecznik przypomniał, że w odwecie po decyzji polskich władz, na początku kwietnia Rosja zdecydowała o nakazie wyjazdu 45 polskich dyplomatów i pracowników konsularnych. W marcu wydalono z naszego kraju taką samą liczbę Rosjan.
Jak dodał, przez działania strony rosyjskiej były również problemy z załatwieniem wszystkich formalności związanych z powrotem wydalonych osób do Polski. Dyplomaci musieli wyjechać z terenu Federacji Rosyjskiej do 13 kwietnia.
Przeczytaj też:
Źródło: "Fakt"/PAP