Tak PiS chce dojechać do wyborów. Wskazał ich "obrzydliwą grę"
W opublikowanym w poniedziałek spocie PiS sugeruje, że podczas swoich rządów Donald Tusk podwyższył wiek emerytalny na życzenie rządu Niemiec. Z kolei w środę politycy tej partii wezwali szefa PO, by oddał medale otrzymane od niemieckich fundacji. Poseł KO Arkadiusz Myrcha w programie "Tłit" WP nie odpowiedział wprost, jak jego ugrupowanie zamierza zareagować na te zarzuty. - Jest czymś obrzydliwym granie na resentymentach polsko-niemieckich. PiS to robi całkowicie celowo, bo nie ma nic do zaoferowania Polakom. (…) Oni cały czas mówią o Donaldzie Tusku. Konwencja w Końskich polegała na tym, że Kaczyński mówił o Tusku - zwrócił uwagę polityk. - PiS na tym jednym prostym fundamencie wyborczym próbuje dojechać do 15 października. To jest konsekwencja miałkości ich propozycji programowych - podsumował.