Plaga w Tatrach. "Zobaczyłam podwórko i dom"

Kobieta, szukając w internecie kwatery w Zakopanem, natrafiła na atrakcyjną ofertę i postanowiła przelać zaliczkę. Znaleziony apartament miał znajdować się niedaleko Krupówek. Okazało się, że turystka padła ofiarą oszustwa.

Oszuści posuwają się do coraz bardziej pomysłowych sposobów, aby "zarobić" na turystach w sezonie letnim. Kobieta zarezerwowała pobyt dla czterech osób na pięć dni. Dzień później zorientowała się, że oferta jednak nie wygląda tak wiarygodnie, jak myślała.

- Spojrzałam tylko przed wpłatą na mapy Google, zobaczyłam jakieś zielone podwórko i dom. Wpłaciłam 288 zł zaliczki, następnego dnia ogłoszenie nie było już aktywne - powiedziała oszukana kobieta w rozmowie z serwisem 24tp.pl.

Okazało się, że budynek, w którym miała spać, istnieje, ale nie w Zakopanem, tylko w Bukowinie Tatrzańskiej.

Podobnych sytuacji jest wiele, szczególnie w turystycznych miejscowościach. Oszuści najczęściej kuszą wczasowiczów atrakcyjną ofertą z dobrą lokalizacją i wystrojem wnętrz. Takie kwatery są najczęściej w zaskakująco przystępnej cenie.

W związku z licznymi oszustwami policja wystosowała do turystów apel.

1. Zaliczkę wpłacajmy na konto bankowe, każda propozycja przelania pieniędzy za pomocą alternatywnych form, firm pośredniczących, powinna wzbudzić nasze podejrzenia.
2. Poprośmy o wystawienie faktury, rachunku lub paragonu za wpłaconą zaliczkę. Opór w wystawieniu dokumentu powinien wzbudzić nasze podejrzenia co do uczciwości oferty.
3. Zachowujmy całą dokumentację związaną z transakcją, przelewy, e-maile, zarówno te, które wysyłaliśmy, jak i te, które otrzymaliśmy.

Źródło: 24tp.pl, Policja Zakopane

Czytaj również:

"Już wiem, czemu nie jeżdżę nad Bałtyk". Pokazała nagranie ze Stegny

Sinice Bałtyk 2023. Zakaz kąpieli nie tylko nad morzem