Franciszek zerwał z tradycją. "Nie ma lekarza na wyłączność"
Papież wciąż przebywa w szpitalu. Jego stan pozostaje bardzo poważny, choć w ostatnich godzinach nastąpiła lekka poprawa. - Przy Franciszku na stałe jest też mój długoletni kolega, sanitariusz Massimiliano Strappetti. Nie odstępuje papieża na krok- mówi w rozmowie z "Super Expressem" wieloletnia korespondentka z Watykanu Magdalena Wolińska-Riedi.
W wydanym w środę wieczorem komunikacie, Watykan przekazał, że stwierdzona w ostatnich dniach łagodna niewydolność nerek, ustąpiła. Natomiast, wykonana wczoraj wieczorem tomografia komputerowa klatki piersiowej, wykazała prawidłową ewolucję stanu zapalnego płuc.
- Przy poprzednikach Franciszka było tak, że każdy miał swojego osobistego lekarza. Janem Pawłem II zajmował się dr Renato Buzzonetti, a Benedyktem XVI prof. Fabrizio Polisca. Franciszek nie ma swojego lekarza na wyłączność, również w czasie podróży zagranicznych przy papieżu jest któryś z lekarzy pracujących w przychodni watykańskiej - mówi Wolińska-Riedi.
Dodaje, że sanitariusz, który zajmuje się Franciszkiem, trafił do Watykanu za czasów pontyfikatu Jana Pawła II. - Nie odstępuje papieża na krok. Jest na każdej audiencji, ceremonii oraz w domu św. Marty i to on naciskał, żeby hospitalizować Franciszka prawie dwa tygodnie temu, po tym jak zapalenie oskrzeli nie ustępowało - opisuje dziennikarka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: generał ocenił sytuację w Ukrainie. Mówi o "punkcie kulminacyjnym"
Papież ma bardzo dobrą opiekę. "Najdoskonalszy sprzęt"
Zapewnia, że w rzymskiej Poliklinice Gemelli papież ma najlepsze warunki z możliwych. Do dyspozycji głowy Kościoła zarezerwowano tam całe dziesiąte piętro. Korzysta z tej przestrzeni nie tylko papież i lekarze, ale też bliscy współpracownicy Franciszka i papieska ochrona.
- Struktura szpitala jest super nowoczesna i zapewnia papieżowi najdoskonalszy sprzęt, który wspiera lekarzy w walce o jego zdrowie i życie. Jako obywatelka Watykanu miałam okazję przebywać właśnie w tych przestrzeniach, kiedy musiałam poddać się operacjom ortopedycznym na skutek poważnych złamań i jest to faktycznie część wydzielona dla samego papieża, kardynałów czy garstki mieszkańców Watykanu - mówi Wolińska-Riedi.
Przeczytaj też:
Źródło: "Super Express"