Wyciekły "ściągi" agentów. Tak chcą "chronić" Putina
Roskomnadzor dba o to, by dyktatorowi na najwyższym stanowisku w Federacji Rosyjskiej nie dostało się za bardzo ze strony krytyków. Służby systematycznie wyszukują osoby, które w komentarzach i publikacjach zostawiają obraźliwe słowa pod adresem Putina. Agenci mają nawet "ściągi" z listą zakazanych fraz.
11.02.2023 | aktual.: 11.02.2023 11:44
Rosyjska Federalna Służba ds. Nadzoru w Sferze Łączności, Technologii Informacyjnych i Komunikacji Masowej prowadzi systematyczny monitoring portali społecznościowych w Rosji. Ich zadanie w szczególności polega na szukaniu internautów, którzy obrażają dyktatora.
Do zadań przedstawicieli Roskomnadzoru, federalnego organu wykonawczego, zajmującego się obszarem mediów elektronicznych, środków masowego przekazu, informatyki i telekomunikacji i prowadzącego nadzór nad przestrzeganiem prawa, chronieniem poufności przetwarzanych danych osobowych należy też szczególna troska o dobre imię przywódcy.
Od ponad roku agenci mają ręce pełne roboty. Na bieżąco opracowują listę niedopuszczalnych zniewag, których nie wolno używać w kontekście nazwiska Władimira Putina. Lista wyciekła. Jak donosi Kanal24, została zdobyta przez grupę białoruskich hakerów "Cyberpartizans".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod nagłówkiem "Przykłady naruszeń tekstowych - zniewagi prezydenta", sporządzonej już pod koniec listopada 2021 roku, a więc na ponad rok przed wybuchem wojny, znalazła się prawie setka cytatów z mediów społecznościowych.
Rok później w dokumentacji wydziału pojawił się plik "Keywords-images". Hakerzy dotarli do archiwum plików z przykładami naruszeń zasad cenzury i użyciem "niewłaściwych" sformułowań.
Tak nie wolno nazywać Putina. Rosyjskie służby szukają w mediach społecznościowych "zakazanych" słów
Słów zakazanych przez Roskomnadzor portal nie chce przytaczać z uwagi na to, że - choć powszechnie znane - uchodzą za nieparlamentarne w społecznym obiegu. Chodzi o wyzwiska i słowa niecenzuralne w obyczajowym znaczeniu.
Wiadomo, że niedopuszczalne jest wymienianie Putina w kontekście seksualnym. Nie wolno też publikować memów z wizerunkiem dyktatora i napisami o charakterze obraźliwym, takimi jak "idiota", "dureń", "tchórz", "szumowina", "bandyta", "drań".
Jak zauważa portal, ciekawe jest też to, że dzięki hakowanej przez Białorusinów liście zakazanych słów i fraz wiadomo, że w rosyjskiej sieci obowiązuje zakaz jakichkolwiek sugestii dotyczących stanu zdrowia rosyjskiego lidera.