Tak Chińczycy ogrywali USA. FBI ujawniło rewelacje
W Stanach Zjednoczonych działały chińskie nielegalne "komisariaty policji", które kontrolowały obywateli Chin, przebywających w USA. Istnienie takiej placówki FBI ujawniło nawet w Nowym Jorku. - To narusza suwerenność i omija standardowe procesy współpracy sądowej i organów ścigania - ocenia szef amerykańskiej służby bezpieczeństwa, Christopher Wray.
Safeguard Defenders, europejska organizacja praw człowieka, opublikowała we wrześniu raport ujawniający obecność dziesiątek przedstawicielstw chińskiej policji w największych miastach na całym świecie, w tym również w Nowym Jorku. Raport ujawnia, że Pekin w taki sposób usiłuje rozszerzać swoje wpływy i wywierać presję na obywateli, którzy opuścili granice kraju. W chińskich "komisariatach" prowadzone były przesłuchania, a pracownicy tych placówek odszukiwali i wzywali na przesłuchania chińskich emigrantów, którzy krytykowali rządy Xi Jipinga.
Istnienie tego rodzaju przedstawicielstw chińskich ujawniły w październiku władze Holandii, a potem Niemiec. Chińskie ministerstwo spraw zagranicznych broni się, że takie biura zakładane były w innych krajach jedynie w celu "pomocy chińskim obywatelom w odnawianiu dokumentów", na przykład prawa jazdy lub paszportów.
Tak Chińczycy ogrywali USA. FBI ujawniło rewelacje
Placówki działały w wynajętych pomieszczeniach biurowych i nie miały nic wspólnego z dyplomatycznymi, legalnymi strukturami konsularnymi. Działalność chińskich "posterunków" wiązała się z naruszaniem praw obywatelskich. Jak donosi "The Guardian", Christopher Wray z FBI raportował, że Stany Zjednoczone ujawniły szereg przypadków nękania, prześladowania, inwigilowania i szantażowania przebywających w USA Chińczyków. Działania chińskich służb miały doprowadzić do repatriacji emigrantów.
W październiku Stany Zjednoczone postawiły zarzuty siedmiu obywatelom Chin, oskarżonym o prowadzenie kampanii inwigilacji i nękania mieszkańca USA i jego rodziny w celu repatriacji do Chin. Pekin emigrację z Państwa Środka traktuje jako przestępstwo, które jest ścigane również poza granicami kraju, właśnie poprzez nielegalne przedstawicielstwa w Europie i USA.