Berlin uderzył w Chiny. "Nie będziemy tego tolerować"

Stanowcza decyzja Niemiec wobec Chin. Rząd federalny przekazał stronie chińskiej swoje stanowisko i dał jasno do zrozumienia, że nie będzie tolerował takich działań. Reakcja Niemiec dotyczy nielegalnych "biur policyjnych", jakie chińskie władze urządziły w europejskich miastach, by prześladować opozycję na emigracji.

Chińska ambasada w Berlinie. Służby dyplomatyczne Chin tłumaczą działalność swoich "policyjnych biur"  w Niemczech pomocą obywatelom
Chińska ambasada w Berlinie. Służby dyplomatyczne Chin tłumaczą działalność swoich "policyjnych biur" w Niemczech pomocą obywatelom
Źródło zdjęć: © Wikipedia Commons

W środę w tej samej sprawie stanowisko zajął holenderski minister spraw zagranicznych Wopke Hoekstra. Okazało się bowiem, że Chińczycy otworzyli w Amsterdamie i Rotterdamie placówki swoich służb bezpieczeństwa i wzywali na przesłuchania mieszkających na uchodźstwie chińskich opozycjonistów. Jeden z nich ujawnił holenderskim mediom, że przedstawiciele takiego biura wezwali go telefonicznie na przesłuchanie do swojej siedziby w Holandii i usiłowali zmusić do powrotu do kraju.

Okazało się, że podobne "biura policyjne" istnieją także w Niemczech. Jak podaje tagesschau.de, Niemcy nie mają żadnego porozumienia z Chińską Republiką Ludową na tego typu przedstawicielstwa poza oficjalną strukturą konsularną.

Rząd Chin twierdzi, że zarzuty są "całkowicie fałszywe", a urzędy, jeśli rzeczywiście funkcjonują na terytorium europejskich państw, są powołane do pomocy Chińczykom przebywającym poza granicami kraju. Pomagają na przykład przedłużyć ważność paszportu lub prawa jazdy, pomagają w sytuacjach kryzysowych, choćby utraty dokumentów.

Berlin uderzył w Chiny. "Nie będziemy tego tolerować"

Niemcy przekazali chińskiej ambasadzie jasny przekaz: działania obcych przedstawicielstw na obszarze ich kraju muszą mieścić się w ramach uzgodnionych na szczeblu międzynarodowym zasad.

W Holandii rząd oficjalnie zwrócił się do Chin o zamknięcie "biur". Dochodzenia w podobnych sprawach wszczęte zostały także Francji, Portugalii i Szwecji.

Chińscy uchodźcy mieszkający w szczególności w USA i Wielkiej Brytanii byli już wcześniej przedmiotem kampanii rządu Komunistycznej Partii Chin, znanych pod kryptonimem "Polowanie na lisy" i "Sky Net". Władze USA oskarżyły kilku Chińczyków o nielegalną działalność wywiadowczą.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (61)