Tak biła Ordynacka

"Napastnicy schwytali idącego do Kuronia Henryka Wujca. Bito jego głową w drzwi, aż do utraty przytomności. (...) Gdy Jacek Kuroń otworzył drzwi, by przyjść z pomocą przyjacielowi, bojówka wtargnęła do jego mieszkania. Napastnicy sprawiali wrażenie fachowców. Bili z widoczną wprawą i świadomością tego, jaki efekt ma każdy cios" – taki fragment książki Jana Józefa Lipskiego "KOR", opisujący akcję Socjalistycznego Związku Studentów Polskich, opublikowała "Gazeta Polska".

23.04.2003 | aktual.: 23.04.2003 09:10

Jak wynika z dalszych opisów, członkowie SZSP nie oszczędzili ani żony Jacka Kuronia - Grażyny, ani syna – Macieja, ani ojca Kuronia, który podczas napadu dostał ataku serca, a napastnicy nie pozwolili zadzwonić po pogotowie.

Napady na opozycjonistów powtarzały się często. M.in. 7 marca 1979 r. pobito studentów Mieczysława Książczaka i Jaremę Dubiela. 14 marca – Adama Michnika oraz Konrada Bielińskiego i Jana Cywińskiego. Bojówkarze chwycili Michnika i wybili nim szybę w drzwiach klatki schodowej.

Kim byli bojówkarze? Świadkowie kolejnych zajść rozpoznali wśród nich znanych sobie funkcjonariuszy bezpieczeństwa, ale nie oni stanowili trzon. Bohaterami tych wydarzeń byli członkowie SZSP i innych organizacji młodzieżowych, np. ZSMP, specjalizujący się w karate, zapasach, podnoszeniu ciężarów i boksie.

Ustalenie nazwisk protektorów nie było trudne, gdyż władze PZPR na Uniwersytecie niemal wprost przyznawały się do zorganizowania napadów. Bojówkarze czuli się bezkarni, co więcej – byli otwarcie hołubieni przez partyjnych bonzów.

Obecnie działacze SZSP należą do Stowarzyszenia Ordynacka. Twierdzą, że SZSP krzewili demokrację oraz uczyli tolerancji. Co więcej, na prośbę Komisji Historycznej stowarzyszenia dzieje tego środowiska dokumentuje Ireneusz Nawrocki, jeden z odpowiedzialnych za tamte wydarzenia.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)