Tak b. posłowie mogę zaoszczędzić nawet po kilka tys. zł
Jak wynika z ustaleń "Newsweeka", 20 posłów minionej kadencji, którym nie udało się ponownie zdobyć mandatu do sejmu, dotąd nie rozliczyło się z pieniędzy na prowadzenie biur. Co ciekawe w tym przypadku kara wyjdzie winowajcom na korzyść.
Termin, do którego należało złożyć wymagane dokumenty w Kancelarii sejmu, minął 7 grudnia. Nie dotrzymali go m.in. była marszałek sejmu Ewa Kierzkowska czy były minister sprawiedliwości Andrzej Czuma.
- Pilnowanie umów, faktur i wszystkich papierów to zadanie dyrektora biura poselskiego - tłumaczył się "Newsweekowi" polityk SLD Marek Wikiński.
Co ciekawe w tym przypadku kara wyjdzie winowajcom na korzyść, bo jedyną sankcją za spóźnienie jest wstrzymanie przez Kancelarię Sejmu wypłaty odprawy (ok. 30 tys. zł), która przysługuje wszystkim byłym posłom.
W grudniu politycy jako ludzie do niedawna dobrze zarabiający zapłaciliby od niej podatek według najwyższej stawki. Inkasując odprawę w nowym roku, oddadzą fiskusowi tylko 18% sumy. Czyli zaoszczędzą ponad 4 tys. złotych.