PolskaTajna instrukcja PiS. Chodzi o nagrody dla rządu

Tajna instrukcja PiS. Chodzi o nagrody dla rządu

Nie kończą się dyskusje nad słusznością przyznania nagród w PiS. Ta afera już spowodowała problemy w obozie Jarosława Kaczyńskiego. Wiadomo, jak mają się bronić. Wyciekła tajna instrukcja.

Tajna instrukcja PiS. Chodzi o nagrody dla rządu
Źródło zdjęć: © East News
Katarzyna Bogdańska

Do wewnętrznej instrukcji PiS dotarł "Super Express". Politycy PiS mają tłumaczyć, że nagrody się należały ze względy na ciężką pracę dla Polski.

- Przekaz jest taki, że nie ma istotnej sprzeczności w sprawie nagród między tym, co w tej kwestii mówili ostatnio prezes Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki i pani wicepremier Beata Szydło w Sejmie. Bo te nagrody się po prostu należały dla ministrów za ich ciężką pracę dla Polski. A teraz pan premier Mateusz Morawiecki ma prawo wprowadzać taki system nagradzania i oceny, jaki uzna za właściwy - przytacza nieoficjalnie fragment instrukcji jeden z polityków PiS.

Dziennikarze gazety postanowili sprawdzić, czy faktycznie dokładnie te słowa usłyszą ze strony ludzi PiS-u. Zadzwonili do kilku osób. Usłyszeli, że "kwestia nagród może być odbierana krytycznie, ale one zostały przyznane ministrom w rządzie Prawa i Sprawiedliwości za ich ciężką pracę".

Z sondażu KANTAR Millward Brown dla "Faktów" TVN i TVN24 wynika, że aż 75 proc. pytanych źle ocenia przyznanie nagród ministrom w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych w skali roku. Tylko 17 proc. jest przeciwnego zdania.

Sprawa premii dla ministrów w rządzie Beaty Szydło wywołała w ostatnich tygodniach wiele dyskusji. Była premier przeznaczyła na nie 2,1 mln złotych. Rekordzistą był ówczesny minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak, który dostał 82 tys. zł. Beata Szydło otrzymała 65 tys. zł nagrody. Szybko wyszło na jaw, że o jej przyznaniu zdecydowała sama.

Cała prawda o nagrodach dla władzy. Poseł PiS miał inny cel

Poseł PiS chciał chyba pomóc swojej partii. Andrzej Kosztowniak poprosił o dane, dotyczące wysokości nagród w rządzie PO-PSL. Dostał odpowiedź od wiceszefa Kancelarii Premiera Pawła Szrota. Według tego zestawienia przez trzy lata nagrodzeni zostali trzej ministrowie w Kancelarii Premiera. To Igor Ostachowicz - dostał 13 tys. zł., Paweł Graś - dostał 13 tys. zł. i Tomasz Arabski - dostał 12 tys. zł.

W sumie ministrowie w rządzie Tuska dostali 38 tys. zł. Poseł Kosztowniak pytał co prawda o cały rząd, ale dostał informacje dotyczące jedynie ministrów i sekretarza stanu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1111)