Tajlandia świętuje 80. urodziny króla
Tajlandia świętowała w środę 80.
urodziny króla Bhumibola Adulyadeja, najdłużej panującego
współczesnego monarchy.
05.12.2007 | aktual.: 05.12.2007 08:03
Pod pałacem królewskim w centrum Bangkoku zebrały się dziesiątki tysięcy Tajlandczyków, aby oddać hołd swemu suzerenowi. Ubrani w żółte koszulki ludzie powiewali chorągiewkami - również żółtymi, gdyż kolor ten w Tajlandii symbolizuje oddanie monarchii.
Król, panujący jako Rama IX, uczynił swym poddanym honor pojawiając się na balkonie Wielkiego Pałacu. To bardzo rzadki zaszczyt, gdyż w czasie swych 61-letnich rządów Bhumibol Adulyadej publicznie pokazał się dopiero szósty raz.
Odziany w złotą szatę monarcha wszedł na pałacowy balkon w asyście jednego z dworzan, po czym zasiadł na złotym tronie i wygłosił krótką przemowę. Obok króla stała królowa Sirikit oraz 55- letni następca tronu książę Maha Vajiralongkorn. Tłum wykrzyczał: "Niech żyje król!".
W pałacu królewskim na uroczystościach urodzinowych zebrały się setki dygnitarzy. Kto nie mógł śledzić wydarzeń pałacowych na żywo, oglądał je w telewizji.
Również na prowincji większość Tajlandczyków ubrana była na żółto. Stroje w tym kolorze nosili zarówno przedsiębiorcy, jak i kasjerki w supermarketach.
Urodziny króla to w Tajlandii święto narodowe, a także hołd dla najbardziej wpływowej postaci współczesnej historii tego kraju. Wielu obywateli poza Bhumibolem nie zna innego monarchy.
W czerwcu Tajlandia świętowała 60. rocznicę jego intronizacji.
Choć władza króla sprowadza się głównie do funkcji reprezentacyjnych, w kraju cieszy się on wielkim autorytetem i poparciem społeczeństwa. Niedawne informacje o złym stanie zdrowia monarchy i jego hospitalizacja wzbudziły powszechny niepokój Tajlandczyków.