Tajemnicze zniknięcie żony Kim Dzong Una. Nie była widziana od ponad siedmiu miesięcy
Od 2014 roku Ri Sol Dżu była widywana publicznie dokładnie 40 razy. Choć zdarzało jej się znikać na wiele tygodni, okres absencji nigdy nie był tak długi, jak tym razem. To automatycznie uruchomiło lawinę skrajnych spekulacji. Od wersji pozytywnej, zakładającej ciążę, po czarny scenariusz i egzekucję. Kim Dzong Un w przeszłości pokazał bowiem, że może podnieść rękę na własną rodzinę, gdy trzy lata temu rozkazał stracenie swojego wpływowego wuja, Dzang Song Teka.
Ri Sold Dżu została zaprezentowana jako pierwsza dama Korei Północnej w lipcu 2012 roku. Wcześniej kilkakrotnie pokazała się w towarzystwie Kima bez oficjalnego potwierdzenia ich związku. O małżonce dyktatora nie wiadomo zbyt wiele. Dość powiedzieć, że początkowe problemy z jej identyfikacją miał nawet wywiad Korei Południowej, który pomylił ją z piosenkarką północnokoreańskiego zespołu. Jej oficjalne imię najprawdopodobniej jest pseudonimem.
Teraz światowe media zastanawiają się, gdzie zniknęła tajemnicza żona Kima?
Ciąża?
Jeśli Ri Sol Dżu jest w ciąży, nie byłoby nic dziwnego w ukrywaniu tego faktu przez reżim. Wystarczy wspomnieć, że narodziny pierwszego dziecka Kima były utrzymywane w tajemnicy, a potwierdził je dopiero w marcu 2013 roku były koszykarz NBA i przyjaciel rodziny, Dennis Rodman. Wyjawił wówczas, że para jest rodzicami dziewczynki.
Sam fakt ciąży był skrzętnie ukrywany. Spekulacje pojawiły się dopiero w okolicach porodu, który miał miejsce gdzieś na przełomie grudnia 2012 i stycznia 2013 roku. Wówczas, pod koniec października, w mediach pojawiły się zdjęcia, które sugerowały, że Ri może ukrywać ciążowy brzuszek.
Narodziny córki uprawdopodobniają także hipotezę o kolejnej ciąży Ri. Eksperci sądzą bowiem, że Kim Dzong Un będzie będzie się starał o następcę "tronu", by jak najszybciej zapewnić ciągłość nieformalnej dynastii Kimów. Jeśli rodzina doczeka się męskiego potomka, byłby on czwartym pokoleniem klanu, który rządzi Koreą Północną. Zakładając oczywiście, że wszystko w Pjongjangu pozostanie bez zmian.
Powrót patriarchatu?
Ri Sol Dżu od 2014 roku pojawiła się publicznie u boku swojego małżonka dokładnie 40 razy. Jednak w tym roku widziano ich razem tylko trzy razy, ostatnio w marcu podczas wizytowania szpitala. W świetle standardów zachodnich liczba wspólnych publicznych wystąpień pary wydaje się śmieszna, ale w Korei Północnej była to rewolucja.
Poprzedni przywódcy, Kim Ir Sen i Kim Dzong Il, w zasadzie nigdy nie pokazywali się w towarzystwie swoich żon. Ojcowie narodu na oficjalnych uroczystościach występowali sami. Kim Dzong Un mógł więc powrócić do starych zwyczajów swoich poprzedników.
Warto przy tym zaznaczyć, że struktura społeczna w Korei Północnej jest silnie patriarchalna. Większość kobiet na wysokich stanowiskach jest albo członkiniami wpływowych klanów, albo małżonkami czołowych partyjnych działaczy. Komunizm w wydaniu Pjongjangu pozostaje pod niesłychanie silnymi wpływami idei konfucjańskich.
Nicolas Levi w obszernym artykule dla think tanku Centrum Studiów Polska-Azja stwierdził, że wyraźne zdegradowanie roli kobiet datuje się na okres rządów Kim Dzong Ila. Pozostawał on w konflikcie z byłą żoną swojego ojca, która działała na rzecz praw kobiet i ich zaangażowania w życie polityczne. Kim Dzong Il cofnał te trendy i doprowadził do jeszcze silniejszej patriarchalizacji społeczeństwa. Właśnie dlatego eksponowana rola pierwszej damy, w jaką wcieliła się w ostatnich latach Ri Sol Dżu, została przyjęta przez obserwatorów z niemałym zaskoczeniem.
Wstrząsy w Korei Północnej?
Jeszcze jedną możliwością, którą należy brać pod uwagę, są walki partyjnych frakcji. Kim Dzong Un, który przejął władze w 2011 roku, nie miał praktycznie żadnego doświadczenia politycznego. Wprawdzie przed śmiercią ojca zaczął mu towarzyszyć w inspekcjach i był wtajemniczany w arkana władzy, jednak eksperci byli zgodni, że okres terminowania był zbyt krótki i młody Kim nie był przygotowany na przejęcie pełni rządów.
Kim Dzong Un szybko rozpoczął wokół siebie konsolidację władzy. Zaczął pozbywać się starego "betonu" oficerskiego i zauszników ojca, zastępując ich własnymi, młodymi kadrami. W 2013 roku śmiertelną ofiarą tej "konsolidacji" padł wpływowy wuj Kima, Dzang Song Tek. Został oskarżony o kontrrewolucję, stracony, a jego oblicze zostało w iście stalinowski sposób wyretuszowane z oficjalnych fotografii z przywódcami kraju.
Teoretycznie proces konsolidacji zakończył się wiele miesięcy temu. Jednak nie dalej jak październiku, południowokoreański "Chosun Ilbo", donosił, że w Korei Północnej toczy walka frakcyjna. W kraju miało dojść do totalnej czystki oficerów wojskowych, którzy mają jakichkolwiek krewnych i członków rodzin w gronie uciekinierów z Korei Północnej.
Dlatego na łamach "The Telegraph" prof. Toshimitsu Shigemura z Tokijskiego Uniwersytetu Waseda zasugerował, że Kim może celowo ukrywać swoją żonę, bo boi się o jej bezpieczeństwo. Ukrył więc małżonkę w nieznanym i strzeżonym miejscu. Nie da się ukryć, że w razie ewentualnego porwania, żona Kim Dzong Una byłaby też idealną kartą przetargową w politycznych przepychankach na szczycie władz.
Nagła śmierć?
Kim Dzong Un jest znany z nagłych i krwawych decyzji. Wspomniana już egzekucja wuja stanowi tu najlepszy przykład. W sierpniu tego roku świat obiegła wiadomość, że dyktator rozkazał egzekucję dwóch partyjnych działaczy, którzy zasnęli w czasie spotkania. W 2015 roku stracono innego "śpiocha", ministra obrony. Według medialnych doniesień, wszyscy trzej zostali rozerwani przy pomocy lekkich działek przeciwlotniczych. Ze źródeł w Korei Północnej wynika, że w tym roku Kim Dzong Un zarządził już 64 publiczne egzekucje.
Ewentualna egzekucja Ri Sol Dżu jest wiązana także z siostrą dyktatora Korei Północnej, Kim Jo Dzong. Od czasu przejęcia władzy przez jej brata, Jo Dzong pnie się po drabinie politycznych wpływów. Od połowy 2015 roku 29-latka stoi na czele Departamentu Propagandy i Agitacji, budując boski wizerunek brata. Eksperci sugerują, że być może małżonka Kim Dzong Una naraziła się czymś rosnącej w siłę szarej eminencji.
Niewiadoma
To nie pierwsze tajemnicze zniknięcie Ri Sol Dżu. W 2015 roku żona Kim Dzong Una nagle pojawiła się u jego boku na trybunach meczu piłki nożnej w Pjongjangu. Jej publiczna absencja trwała wówczas cztery miesiące. Również przed narodzinami córeczki Ri zniknęła na dwa miesiące.
Czy teraz siedmiomiesięczna nieobecność żony Kim Dzong Una jest związana z ciążą? W przypadku Korei Północnej nic nie jest pewne. Nawet po upływie dziewięciu miesięcy i ewentualnych narodzinach męskiego potomka, Kim i Ri wcale nie muszą obwieszczać światu tego faktu. Póki co, Dennis Rodman nie planuje kolejnych wypadów do Pjongjangu, więc nie można się spodziewać, że znów zdradzi sekrety rodziny. Pozostaje więc tylko tradycyjnie czekać i interpretować sygnały.