Sąsiadka małżeństwa mówi, co widziała. "Nie mówiłam o tym wcześniej"
Cała Polka żyje sprawą tajemniczego zniknięcia małżeństwa z Warszawy. Sąsiadka pary snuje przypuszczenia i opowiada, co widziała. - Nie mówiłam o tym nikomu wcześniej - wyjaśnia.
Cały czas nie wiadomo, co stoi za zniknięciem małżeństwa z Warszawy. Co chwilę pojawiają się nowe informacje w tej zagadkowej sprawie. Para zostawiła dwóch synów i zniknęła.
W pewnym momencie głos zabrali ich sąsiedzi. Jedna z sąsiadek snuje przypuszczenia.
- Powiem szczerze, rzadko kiedy ich widywałam w bloku. Wydaje mi się, że dość sporadycznie wychodzili z mieszkania. Na pewno częściej wychodziła ta kobieta, to fakt. Jednak jedna rzecz mnie zastanawiała, nie mówiłam o tym nikomu wcześniej. Tydzień przed ich zaginięciem widziałam ich przed blokiem, na podwórku. Siedzieli na murku, mieli kaptury zarzucone na głowę. Rozmawiali. Szeptali do siebie. Być może omawiali szczegóły ucieczki... Byli trochę tajemniczy, trochę przerażający - twierdzi w rozmowie z "Super Expressem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Małżeństwo z Warszawy. Byli na Słowacji
Poszukiwane małżeństwo z Warszawy, które zostawiło w mieszkaniu dwójkę nastoletnich dzieci, zostało nagrane przez kamery monitoringu na Słowacji – podało w czwartek TOPR. W związku z tym ratownicy zakończyli poszukiwania w Tatrach.
"W związku z informacjami, że poszukiwani zostali nagrani na monitoringu na Słowacji, TOPR przerywa działania" - napisał w komunikacie dyżurny ratownik Kamil Suder.
Tajemnicze zaginięcie
Małżeństwo z Warszawy w nocy z 20 na 21 maja wyszło z mieszkania na Mokotowie zostawiając dwóch nastoletnich synów. Według ostatnich doniesień 44-letnia Aneta i jej 49-letniego mąż Adam przebywali w schronisku Murowaniec na Hali Gąsienicowej, ale przed przybyciem tam policji opuścili je.
Opuszczając w środku nocy warszawskie mieszkanie, rodzice dwóch nastolatków pozostawili list do dwóch nastoletnich synów. "Chłopcy, jesteście dzielni. Poradzicie sobie w życiu. Jesteśmy z was dumni" - napisali. Zmartwiona rodzina, która zaopiekowała się dziećmi, zgłosiła zaginięcie pary na policję.
- Aneta Jagła ma 170 cm wzrostu, sylwetka masywna, włosy długie fryzura typu bob, prawdopodobnie posiada tatuaż na lewym ramieniu z wizerunkiem pantera, może nosić okulary korekcyjne. Może posiadać przy sobie kartę bankomatową banku ING lub PKO BP. W dniu zaginięcia ubrana była na sportowo - przekazała rzeczniczka mokotowskiej policji asp. Iwona Kijowska.
Poszukiwane małżeństwo
Z kolei Adam Jagła ma 182 cm wzrostu, sylwetka normalna, włosy krótkie szpakowate, zarost krótki. Mężczyzna kuleje na prawą nogę. Prawdopodobnie posiada tatuaż na lewym ramieniu. - Może posiadać przy sobie kartę bankomatową banku ING lub PKO BP. W dniu zaginięcia ubrany był na sportowo - podała aspirant.
Źródło: PAP/Super Express