Zaginięcie Mirosława Kurkowskiego, cenionego profesora Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, miało miejsce 3 grudnia.
53-letni naukowiec opuścił swój dom w Blachowni, informując żonę, że wróci około południa. Jednak po wyjściu z domu wyłączył dwie karty SIM w telefonie oraz lokalizację, co uniemożliwiło dalszy kontakt. Ostatnie logowanie jego telefonu miało miejsce w nocy z 3 na 4 grudnia w okolicy wsi Długi Kąt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skandaliczne zachowanie kierowcy. Nagranie świadka go pogrążyło
W niedzielę po godzinie 13:00, w miejscowości Kuleje w powiecie kłobuckim, przypadkowy przechodzień zauważył stojący samochód marki Mitsubishi Outlander, w którym znajdowały się zwłoki mężczyzny.
Pojazd był zaparkowany około kilometra od głównej drogi, w lesie. Na miejscu natychmiast rozpoczęto czynności policyjne, mające na celu ustalenie tożsamości zmarłego.
Poszukiwania
Do tej pory profesor nie nawiązał kontaktu z rodziną ani nie powrócił do domu. Jego telefon pozostaje nieaktywny. Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, zaniepokojony losem swojego pracownika, zaapelował w mediach społecznościowych o pomoc w poszukiwaniach.
Władze uczelni proszą wszystkich, którzy mogą posiadać jakiekolwiek informacje o zaginionym o kontakt z Komisariatem Policji w Blachowni.
"Rysopis zaginionego: wiek z wyglądu 55 lat, wzrost około 190 cm, krępa budowa ciała, włosy krótkie, ciemne, oczy brązowe. W chwili zaginięcia ubrany był w czarną kurtkę zimową, czarne zimowe obuwie, ciemne spodnie typu jeans. Mężczyzna może poruszać się pojazdem marki Mitsubishi Outlander koloru beżowego. Każdy, kto zna miejsce jego aktualnego pobytu, lub w ostatnim czasie widział zaginionego, proszony jest o kontakt z Policją pod numerem 112 lub 47 858 06 10" - czytamy z kolei w oficjalnym komunikacie policji.
Sprawa zaginięcia profesora Kurkowskiego budzi wiele pytań i niepewności. Policja intensywnie pracuje nad ustaleniem, do kogo należy ciało znalezione w jego aucie.
Źródło: "Fakt", WP
Czytaj też:
