Tajemnicze odkrycie na dnie Odry we Wrocławiu. Policja musi je sprawdzić
Kolejne tajemnicze odkrycie na dnie Odry we Wrocławiu. Płetwonurek Marcel Korkuś znalazł w wodzie wrak samochodu. To najprawdopodobniej pojazd skradziony z ulic miasta przed ponad 10 laty. Policja musi wyciągnąć go na brzeg, aby upewnić się, czy we wnętrzu nie ma ludzkich szczątków.
To kolejny samochód na dnie Odry we Wrocławiu w ostatnim okresie. Tej jesieni nurkowie natknęli się w pobliżu Mostu Rędzińskiego na pojazd NATO, który został skradziony z ulic stolicy Dolnego Śląska w roku 2003. Akcję wydobycia go na brzeg przeprowadzono w listopadzie. Ostatecznie mocno skorodowany VW Passat został wyciągnięty dopiero po kilku próbach.
Tajemnicze odkrycie na dnie Odry we Wrocławiu. Policja musi je sprawdzić
O kolejnym znalezisku w swoich mediach społecznościowych poinformował płetwonurek Marcel Korkuś. Jak się okazało, jest to pojazd skradziony we Wrocławiu ponad 10 lat temu. Korkuś wyciągnął na brzeg jego tablicę rejestracyjną, co umożliwiło służbom jego weryfikację.
Teraz przed wrocławską policją trudniejsze zadanie - próba wyciągnięcia wraku samochodu na brzeg. Jest to konieczne, aby upewnić się, że w jego wnętrzu nie znajdują się ludzkie szczątki.
Oszuści wyłudzają dane, oszukani zostają z kredytem. Jak się chronić?
Listopadowa akcja, w trakcie której wyciągano z wody pojazd NATO, pokazała, że dla płetwonurków i służb to spore wyzwanie. Dno Odry jest mocno zamulone, na dodatek pojazd po kilku latach w wodzie jest skorodowany, stąd próba przyczepienia haków najczęściej kończy się urwaniem fragmentu samochodu.