Łukaszenka wysłał synów z tajną misją? Są przecieki
Tajemnicze loty rządowych białoruskich samolotów. Jeden z nich poleciał do Rosji, a drugi do Chin. Według obserwatorów mogli nimi poruszać się synowie Alaksandra Łukaszenki.
03.07.2023 | aktual.: 03.07.2023 21:09
W niedzielę dziennikarka Hanna Liubakowa zauważyła, że Boeing 737-800 Alaksandra Łukaszenki opuścił Mińsk i został zaobserwowany w okolicach rosyjskiego miasta Abakan. Po kilku godzinach maszyna wylądowała w Pekinie.
Kanał na Telegramie Biełaruski Hajun zauważył z kolei, że druga z maszyn Łukaszenki - Bombardier Challenger 850 - poleciała do Rosji. Samolot został po raz ostatni przed lądowaniem zauważony w okolicy Smoleńska. Dzisiaj był widziany w regionie Moskwy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Synowie Łukaszenki na pokładach?
Aktywiści stojący za Biełaruskim Hajunem zauważyli, że na Białorusi trwają obchody dnia niepodległości. Łukaszence nie towarzyszył jednak żaden z jego trzech synów, jak miało to miejsce chociażby w trakcie Dnia Zwycięstwa 9 maja.
Według kanału boeingiem do Pekinu poleciał najprawdopodobniej Wiktar Łukaszenka, najstarszy syn prezydenta, zasiadający m.in. w Radzie Bezpieczeństwa. Z kolei bombardierem do Rosji poleciał prawdopodobnie młodszy syn, Dzmitryj.
Jeśli chodzi o najmłodszego, nieślubnego syna Mikałaja, to najprawdopodobniej także jest w Chinach. W czerwcu Alaksandr Łukaszenka informował, że "Kola" studiuje na Uniwersytecie Pekińskim.
Dotychczas do tych lotów nie odniosły się ani białoruskie media, ani sam rząd w Mińsku.
Czytaj więcej: