Tajemnicza śmierć Pawła Chruszcza. Bliscy nadal nie wierzą w samobójstwo
Po tym, jak ukazały się wyniki badań na obecność alkoholu zmarłego radnego z Głogowa Pawła Chruszcza, jego bliscy są przekonani, że przecieki od śledczych nie są przypadkowe. – Śledczy skłaniają się coraz bardziej ku wersji, że było to samobójstwo. Ale my wiemy, że Paweł sam by się nie targnął na życie – mówią.
10.09.2018 | aktual.: 10.09.2018 12:54
- Dowiedzieliśmy się z mediów w ostatni weekend, że Paweł miał promil alkoholu we krwi. Tak wynika z badań toksykologicznych.Ale nie wiadomo, w jakich okolicznościach alkohol był spożywany, kiedy i z kim – mówi nam osoba blisko związana z radnym Pawłem Chruszczem, prosząca o zachowanie anonimowości.
- Druga sprawa: prokuratura ujawnia, że Paweł przed śmiercią kupił sznur. Ale przecież wtedy jechał na ryby, a sznur mógł być mu potrzebny do wędkowania. Kolejna wątpliwość: dlaczego policja wstrzymuje w nocy poszukiwania, nawet miejscowi strażacy są zaskoczeni ich decyzją. Mundurowi twierdzą, że to przez pogarszające się warunki atmosferyczne. Ale następnego dnia była słoneczna pogoda, a poszukiwań nie kontynuowano – dodaje bliski znajomy Pawła.
- Jeśli prokuratura już na początku przyjmuje wersję, że Paweł na pewno popełnił samobójstwo, bo przeglądał w internecie informacje o pętli wisielczej, to trzeba brać pod uwagę szerszy kontekst. W tym samym czasie, Paweł przeglądał też informacje dotyczące mężczyzny, który był związany z patologiami w regionie – dodaje nasz rozmówca.
- Nie twierdzę, że nie mógł sam się powiesić, ale ktoś go do tego prawdopodobnie doprowadził. Facet, który jak na lokalne warunki, bardzo dobrze zarabia, ma szczęśliwą i kochającą rodzinę - nagle zakłada sobie pętlę na szyję. Moim zdaniem, ktoś albo mu pomógł i doprowadził go do takiej sytuacji – twierdzi znajomy Pawła.
Przypomnijmy, choć od śmierci radnego z Głogowa, brata posła Sylwestra Chruszcza minęły ponad trzy miesiące, to okoliczności tego tragicznego wydarzenia nadal budzą kontrowersje. Paweł Chruszcz był radnym aktywnie zaangażowanym w tropienie lokalnych afer, a jego działalność nie podobała się wielu lokalnym politykom i prezesom spółek. Angażował się m.in. w sprawę znęcania się nad przedszkolakami w Zielonym Przedszkolu i w ujawnienie przekroczenia norm trującego arsenu w powietrzu. Na początku czerwca miał spotkać się z Maciejem Wąsikiem, byłym wiceszefem CBA a obecnie ministrem w KPRM. Chruszcz miał mu przekazać dokumenty dotyczące sprzedaży przez władze miasta przedszkola po zaniżonej cenie.
Chruszcz wyszedł z domu w środę 30 maja. Dzień później jego ciało znaleziono wiszące na słupie energetycznym. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że miał popełnić samobójstwo. W ostatni weekend, prokuratura ujawniła wyniki badań toksykologicznych.
- Prokurator aktualnie analizuje te opinie. Ze wstępnej analizy wynika, że niektóre kwestie wymagają jeszcze uszczegółowienia i wyjaśnienia przez biegłych. Z opinii toksykologicznej wynika jednoznacznie, że u pokrzywdzonego nie stwierdzono substancji psychoaktywnych. Badaniem objęto narkotyki, leki, środki zastępcze tzw. dopalacze i inne substancje mogące wpływać na działalność centralnego układu nerwowego. We krwi pokrzywdzonego stwierdzono obecność alkoholu o stężeniu 1 promila – mówił Zbigniew Harasimiuk z prokuratury w Legnicy w rozmowie z portalem dziennik.pl.
Według niego ma to związek z innymi dowodami zabezpieczonymi w tej sprawie. W samochodzie zaparkowanym niedaleko słupa energetycznego, gdzie było ciało Chruszcza, znaleziono m.in. butelkę whisky. Z kolei dzień wcześniej radny kupował alkohol - tak wynika z nagrań monitoringu.
- Prokuratorem prowadzącym sprawę w prokuraturze w Legnicy jest śledczy z Głogowa, czyli z rodzinnej miejscowości, w której mieszkał, pracował i był radnym Paweł. Dlatego chcieliśmy przenieść postępowanie do prokuratury w Poznaniu. Uważamy, że poznańska prokuratura będzie bardziej bezstronna i obiektywna. Nie zgodziła się na to jednak prokuratura krajowa – mówi nam nasz rozmówca.
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl