Tajemnicza śmierć Pawła Chruszcza. Bliscy nadal nie wierzą w samobójstwo

Po tym, jak ukazały się wyniki badań na obecność alkoholu zmarłego radnego z Głogowa Pawła Chruszcza, jego bliscy są przekonani, że przecieki od śledczych nie są przypadkowe. – Śledczy skłaniają się coraz bardziej ku wersji, że było to samobójstwo. Ale my wiemy, że Paweł sam by się nie targnął na życie – mówią.

Paweł Chruszcz miał 42 lata. Jego ciało znaleziono 31 maja
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Sylwester Ruszkiewicz

- Dowiedzieliśmy się z mediów w ostatni weekend, że Paweł miał promil alkoholu we krwi. Tak wynika z badań toksykologicznych.Ale nie wiadomo, w jakich okolicznościach alkohol był spożywany, kiedy i z kim – mówi nam osoba blisko związana z radnym Pawłem Chruszczem, prosząca o zachowanie anonimowości.

- Druga sprawa: prokuratura ujawnia, że Paweł przed śmiercią kupił sznur. Ale przecież wtedy jechał na ryby, a sznur mógł być mu potrzebny do wędkowania. Kolejna wątpliwość: dlaczego policja wstrzymuje w nocy poszukiwania, nawet miejscowi strażacy są zaskoczeni ich decyzją. Mundurowi twierdzą, że to przez pogarszające się warunki atmosferyczne. Ale następnego dnia była słoneczna pogoda, a poszukiwań nie kontynuowano – dodaje bliski znajomy Pawła.

- Jeśli prokuratura już na początku przyjmuje wersję, że Paweł na pewno popełnił samobójstwo, bo przeglądał w internecie informacje o pętli wisielczej, to trzeba brać pod uwagę szerszy kontekst. W tym samym czasie, Paweł przeglądał też informacje dotyczące mężczyzny, który był związany z patologiami w regionie – dodaje nasz rozmówca.

- Nie twierdzę, że nie mógł sam się powiesić, ale ktoś go do tego prawdopodobnie doprowadził. Facet, który jak na lokalne warunki, bardzo dobrze zarabia, ma szczęśliwą i kochającą rodzinę - nagle zakłada sobie pętlę na szyję. Moim zdaniem, ktoś albo mu pomógł i doprowadził go do takiej sytuacji – twierdzi znajomy Pawła.

Zobacz także: Tragedia w Szaflarach. Zobacz jak wyglądał eksperyment procesowy

Przypomnijmy, choć od śmierci radnego z Głogowa, brata posła Sylwestra Chruszcza minęły ponad trzy miesiące, to okoliczności tego tragicznego wydarzenia nadal budzą kontrowersje. Paweł Chruszcz był radnym aktywnie zaangażowanym w tropienie lokalnych afer, a jego działalność nie podobała się wielu lokalnym politykom i prezesom spółek. Angażował się m.in. w sprawę znęcania się nad przedszkolakami w Zielonym Przedszkolu i w ujawnienie przekroczenia norm trującego arsenu w powietrzu. Na początku czerwca miał spotkać się z Maciejem Wąsikiem, byłym wiceszefem CBA a obecnie ministrem w KPRM. Chruszcz miał mu przekazać dokumenty dotyczące sprzedaży przez władze miasta przedszkola po zaniżonej cenie.

Chruszcz wyszedł z domu w środę 30 maja. Dzień później jego ciało znaleziono wiszące na słupie energetycznym. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że miał popełnić samobójstwo. W ostatni weekend, prokuratura ujawniła wyniki badań toksykologicznych.

- Prokurator aktualnie analizuje te opinie. Ze wstępnej analizy wynika, że niektóre kwestie wymagają jeszcze uszczegółowienia i wyjaśnienia przez biegłych. Z opinii toksykologicznej wynika jednoznacznie, że u pokrzywdzonego nie stwierdzono substancji psychoaktywnych. Badaniem objęto narkotyki, leki, środki zastępcze tzw. dopalacze i inne substancje mogące wpływać na działalność centralnego układu nerwowego. We krwi pokrzywdzonego stwierdzono obecność alkoholu o stężeniu 1 promila – mówił Zbigniew Harasimiuk z prokuratury w Legnicy w rozmowie z portalem dziennik.pl.

Według niego ma to związek z innymi dowodami zabezpieczonymi w tej sprawie. W samochodzie zaparkowanym niedaleko słupa energetycznego, gdzie było ciało Chruszcza, znaleziono m.in. butelkę whisky. Z kolei dzień wcześniej radny kupował alkohol - tak wynika z nagrań monitoringu.

- Prokuratorem prowadzącym sprawę w prokuraturze w Legnicy jest śledczy z Głogowa, czyli z rodzinnej miejscowości, w której mieszkał, pracował i był radnym Paweł. Dlatego chcieliśmy przenieść postępowanie do prokuratury w Poznaniu. Uważamy, że poznańska prokuratura będzie bardziej bezstronna i obiektywna. Nie zgodziła się na to jednak prokuratura krajowa – mówi nam nasz rozmówca.

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Wiceszefowa MSZ odwołana. Opublikowała komentarz
Wiceszefowa MSZ odwołana. Opublikowała komentarz
Jest zielone światło od Trumpa. Media o pakiecie dla Ukrainy
Jest zielone światło od Trumpa. Media o pakiecie dla Ukrainy
Tym we wtorek żyła Polska [SKRÓT DNIA]
Tym we wtorek żyła Polska [SKRÓT DNIA]
Nie chcą Izraela w Eurowizji. Europejski kraj stawia warunki
Nie chcą Izraela w Eurowizji. Europejski kraj stawia warunki
Nawrocki apeluje po wizycie w Berlinie. Mówi o reparacjach
Nawrocki apeluje po wizycie w Berlinie. Mówi o reparacjach
Kaczyński nie stawił się na posiedzeniu z Brejzą. Jest termin rozprawy
Kaczyński nie stawił się na posiedzeniu z Brejzą. Jest termin rozprawy
Ponad 100 tys. żołnierzy. Rusza główny etap Zapad. Na miejscu Putin
Ponad 100 tys. żołnierzy. Rusza główny etap Zapad. Na miejscu Putin
Zarzuty o terroryzm dla Mangione. Jest decyzja sądu
Zarzuty o terroryzm dla Mangione. Jest decyzja sądu
Nowa Polska. Nowość na polskiej scenie politycznej
Nowa Polska. Nowość na polskiej scenie politycznej
Spór o rakietę i drony. Rząd odpowiada prezydentowi
Spór o rakietę i drony. Rząd odpowiada prezydentowi
Na koszt państwa. MON o uszkodzonym domu w Wyrykach
Na koszt państwa. MON o uszkodzonym domu w Wyrykach
"Konkluzja jest jedna". Prof. Dudek o tym, co wydarzyło się w Wyrykach
"Konkluzja jest jedna". Prof. Dudek o tym, co wydarzyło się w Wyrykach