Nie tylko biały dym
Czarny dym wydobywający się z komina Kaplicy Sykstyńskiej w Watykanie oznacza, że podczas głosowania, kardynałowie-elektorzy nie zdołali wyłonić ze swego grona nowego papieża. Dopiero biały dym oznacza, że Kolegium kardynalskie było jednomyślne i dokonało wyboru. Obecnie nie jest on wspomniany w Universi Dominici Gregis, choć jak pokazało konklawe, po którym wybrano Benedykta XVI, jest to nadal znak stosowany.
Podczas konklawe kartki z głosami oraz inne dokumenty związane ze składaniem i liczeniem głosów są po każdej turze głosowania palone. Jeśli głosowanie nie przyniosło rozstrzygnięcia, do pieca dorzuca się mokrą słomę, co daje czarny dym. Sam papier daje dym biały, który dla obserwatorów jest znakiem, że konklawe dobiegło końca.
W ciągu kilku minut po ogłoszeniu wyboru za pomocą białego dymu, ten fakt potwierdzają dzwony watykańskie (to nowy znak). W kolejnym kroku kardynał protodiakon (pierwszy z kardynałów diakonów) oznajmia ludowi dokonany wybór: Annuntio vobis gaudium magnum - habemus papam (Ogłaszam wam wielką radość - mamy papieża) i ogłasza jego imię. Nowo wybrany papież udziela Błogosławieństwa Apostolskiego Urbi et Orbi z balkonu Bazyliki Watykańskiej.